Polskie firmy prowadzące interesy za granicą nie zawsze „mają z górki”. Problemy często pojawiają się na etapie prób ograniczenia wydatków wiążących się z przelewami. Koszty zagranicznych transakcji bywają horrendalnie wysokie, a różnice w ofertach kont proponowanych przez różne banki są diametralne. Jaki jest zatem najtańszy bank dla importera?
Żadna firma nie obędzie się bez konta firmowego. Te z kolei kosztują z reguły dużo więcej niż standardowe rachunki osobiste. O ile koszty prowadzenia ROR-ów w przypadku firm, których działalność ogranicza się do krajowego podwórka, są stosunkowo niewielkie, o tyle problemy pojawiają się przy działalnościach eksportowo-importowych. Wysokie opłaty dotyczą przede wszystkim przelewów zagranicznych, kiedy trzeba wysłać pieniądze poza granice Polski, zwłaszcza do Azji. Wiele banków pobiera także podwyższone opłaty za samo prowadzenie tego typu rachunków. Jak więc wybrać najtańszy bank dla importera?
Z pomocą przychodzi portal Comperia.pl, który przygotował porównanie rachunków firmowych dostępnych na rynku. Aby porównanie było miarodajne, wzięte zostały pod uwagę następujące warunki:
- realizacja 10 przelewów krajowych,
- po 3 przelewy do ZUS i US,
- 4 przelewy do Azji (po 10 000 USD każdy),
- 2 przelewy na terenie UE (po 5 000 EUR każdy),
- dodatkowo porównane zostały także same koszty prowadzenia rachunku.
W listopadzie 2013 r. bezkonkurencyjny okazał się Alior Bank. Koszty wymienionych wyżej operacji oraz prowadzenia konta wyniosły – przy uwzględnieniu powyższych założeń - jedynie 10 zł (w tym po 5 zł za utrzymanie kont w euro i dolarach). Zwracamy jednak uwagę na to, że darmowe przelewy w walutach obcych są dostępne tylko w przypadku, gdy wysyłane środki pochodzą z wymiany w kantorze banku.
Oczko niżej za Aliorem uplasował się w tym miesiącu Meritum Bank. Mimo że zajął drugie miejsce, to koszty znacznie przewyższyły te, które trzeba byłoby ponieść w Alior Banku – łącznie wyniosły 120,9 zł. Najdrożej kosztowały w Meritum cztery przelewy do Azji (100zł). Za dwa przelewy do krajów UE trzeba byłoby zapłacić 16 zł, a za dziesięć krajowych – 4,9 zł.
Niewiele wyższe koszty utrzymania firmowego ROR-u może zaproponować BNP Paribas. W jego przypadku wartość wszystkich operacji zatrzymała się na 146 zł. Firma musiałaby tym samym zapłacić: 120 zł za cztery przelewy do Azji, 16 zł za oba przelewy do partnerów z Unii Europejskiej, a każdy z dziesięciu przelewów krajowych to koszt 1 zł. Jeżeli saldo miesięczne na koncie byłoby niższe niż 10 000 zł, dodatkowo do opłat dojdzie 10 zł za prowadzenie rachunku.
Najsłabiej w zestawieniu wypadł bank Pekao, który za wymienione operacje naliczy aż 460 zł. Czwórkę z przodu zobaczą także klienci banku Millennium, ale i tak zaoszczędzą 60 zł, niż gdyby ich rachunki prowadziło Pekao S.A.
Oprócz uwzględnianych w niniejszym zestawieniu kosztów importer powinien zwracać uwagę przy wyborze banku na dodatkowe usługi, na jakie będzie mógł liczyć – m.in. możliwość negocjacji cen walut czy zabezpieczenia transakcji. Niemniej na ostateczną decyzję o otwarciu konta przede wszystkim wpływ powinny mieć ceny przelewów, które w największym stopniu przyczyniają się do windowania kosztów obsługi firmowych ROR-ów.
Wymienione w tekście informacje, liczby i oferty są aktualne w dniu powstania artykułu (24.11.2013).