Kilka dni temu miało miejsce niezwykłe wydarzenie bezpośrednio związane z finansami. Na rynku pojawiła się propozycja banku PKO BP odnosząca się do bankowości mobilnej najnowszej generacji. Aplikacja o nazwie IKO stanowi połączenie w jedną całość dobrze znanych funkcji bankowych z płatniczymi. Porównywarka finansowa Comperia.pl postanowiła przyjrzeć się bliżej temu rozwiązaniu.
Aplikacja IKO została określona przez bank PKO BP jako zupełnie nowa jakość na rynku bankowym. W rzeczywistości trudno się z tym nie zgodzić patrząc na zakres możliwości, jakie oferuje ten „program”. Ale zacznijmy od początku…
Dzięki aplikacji IKO, klient nie musi już nosić przy sobie kart płatniczych, czy też gotówki. Operacje takie jak płatności w sklepie, wypłata pieniędzy z bankomatu, czy transakcje internetowe może wykonać przy użyciu swojego aparatu telefonicznego. W celu skorzystania z nowej propozycji PKO BP należy najpierw zainstalować odpowiednią aplikację na swoim telefonie, a potem aktywować ją w banku.
Niestety, na dzień dzisiejszy aplikacja działa tylko w wybranych modelach aparatów telefonicznych, co oznacza że może z niej korzystać tylko część klientów banku PKO BP. IKO można zainstalować tylko na smartfonach, czyli liczba potencjalnych użytkowników ulega ponownie zmniejszeniu.
Jak to działa?
Aplikacja IKO łączy ze sobą zwykłe funkcje płatnicze z bankowymi. W tym pierwszym przypadku IKO działa podobnie jak tradycyjny token, czyli generuje jednorazowy kod (6 cyfr), który należy wpisać w bankomacie, w terminalu sklepowym czy w internecie. Po tej czynności klient potwierdza na swoim telefonie chęć wykonania takiej operacji i cała procedura jest zakończona.
Dzięki IKO możliwe jest również wykonywanie przelewów, czy też sprawdzanie stanu i historii swojego konta za pomocą telefonu. W przypadku przelewów na szczególne uznanie zasługuje fakt, że można je wykonywać na numer telefonu. Wystarczy wybrać kontakt do osoby, której chcemy przesłać pieniądze i wpisać odpowiednią kwotę.
Bezpieczeństwo
Korzystanie z aplikacji IKO jest zabezpieczone kodem PIN, czyli podczas jej uruchomienia konieczne jest wpisanie odpowiedniego ciągu cyfr. Ma to chronić dostępu do naszego konta osobom trzecim, w chwili gdyby nasz telefon wpadł w niepowołane ręce.
Projektanci systemu umożliwili samodzielne ustalanie limitów transakcji, i to zarówno kwotowych, jak i ilościowych. Oznacza to, że po ich przekroczeniu konieczne będzie przeprowadzanie przez klienta dodatkowej autoryzacji.
Co dalej?
Nowa bankowość mobilna przygotowana przez PKO BP wydaje się startować nie tylko w dobrym momencie, ale także może zakończyć się dużym sukcesem. Po pierwsze, już na starcie liczba punktów, w których można z niej aktywnie korzystać należy do jednych z najwyższych na rynku - ponad 2800 bankomatów własnych, terminale płatnicze obsługiwane przez eService, czy też portal Groupon.pl służący do zakupów internetowych.
Niemniej jednak rynek nie stoi w miejscu i nad swoimi autorskimi rozwiązaniami pracują także inne duże instytucje działające w Polsce. Pozostaje więc pytanie, czy propozycja PKO BP będzie od nich lepsza i czy ma ona na tyle dużą siłę przebicia, że przekona do siebie inne banki. Poczekamy, zobaczymy.
Autor: Jacek Kasperczyk
Comperia.pl