Eurobank ruszył ostatnio z kampanią „konto online - sam sprawdziłem”, w której aktor Piotr Adamczyk weryfikuje informacje o tym, czy ten rachunek osobisty istotnie jest atrakcyjny. Comperia.pl postanowiła też to sprawdzić, jednocześnie porównując konto online z ofertą konkurencji.
W spotach telewizyjnych oraz na dedykowanej stronie internetowej Sprawdzam Konto, popularny aktor Piotr Adamczyk konfrontuje z rzeczywistością zalety konta online, jakimi chełpi się eurobank. Oczywiście, on nie ma wyjścia i o rachunku musi mówić dobrze. Ale czy faktycznie konto online to dobry rachunek osobisty na tle ofert konkurencji? Porównywarka finansowa Comperia.pl postanowiła to zweryfikować.
Adamczyk zwraca uwagę na trzy atuty konta online - oprocentowanie 3,5 proc., darmowe wypłaty ze wszystkich bankomatów w Polsce oraz darmowe przelewy internetowe. Wszystko to prawda, ale jak te plusy prezentują się na tle konkurencji?
Najbardziej na pochwałę zasługuje chyba oprocentowanie. Oczywiście, sama jego wartość, czyli 3,5 proc. w skali roku, nie powala na kolana, ale w końcu konto osobiste nie jest podstawowym produktem bankowym do pomnażania swoich oszczędności. 3,5 proc. to jednak sporo biorąc pod uwagę, że w zdecydowanej większości banków oprocentowanie ROR-u wynosi 0,1 proc., 0,01 proc. lub w ogóle 0 proc.
Z oprocentowaniem konta online mogą konkurować właściwie tylko Ekstrakonto Plus od Kredyt Banku i Mistrzowskie Konto Osobiste w Polbanku. Na pierwszym rachunku zarabia się 7 proc., ale tylko dla salda do 3 tys. zł (nadwyżka nie zarabia). W drugim zaś 6 proc., i to dla kwot do 20 tys. zł, ale otrzymanie takiego oprocentowania nie jest proste, bowiem należy spełnić przynajmniej dwa wymogi banku dotyczące m.in. posiadania produktów kredytowych czy inwestycyjnych na odpowiednich warunkach. W eurobanku natomiast oprocentowanie 3,5 proc. jest niezależne ani od salda na rachunku, ani od posiadania dodatkowych produktów banku.
Piotr Adamczyk zachwyca się także tym, że kartą do konta online może wypłacać pieniądze z każdego bankomatu w Polsce za darmo. To faktycznie dla wielu Polaków istotna funkcjonalność. Choć więc w coraz większej ilości banków jest ona udostępniana (już ponad połowa ma rachunki z możliwością bezpłatnego korzystania ze wszystkich bankomatów w Polsce), to jednak w „pokonanym polu” pozostawia m.in. tak popularne banki jak Pekao, Inteligo czy mBank.
Z kolei darmowe przelewy w Internecie nie są żadną wyróżniającą się zaletą. Nie tylko w przypadku kont internetowych to absolutny standard - ogólnie ROR-y, na których przelewy w sieci są płatne, to zdecydowana mniejszość na rynku. Eurobank chwali się tym, co i tak każdy inny ma. Ale takie prawo banku.
Szkoda, że w kontekście zarabiania oprócz zaakcentowania wysokiego oprocentowania bank nie podkreślił także usługi moneyback. Co prawda wynosi on niezbyt wysokie 0,5 proc., a więc trzeba wydać kartą 200 zł w miesiącu, aby zarobić złotówkę, ale to zawsze coś.
Konto online będzie dobrym wyborem dla tych klientów, którzy mają pewność, że na rachunek co miesiąc będzie w sumie wpływał przynajmniej 1 tys. zł, albo saldo nań nie spadnie poniżej 10 tys. zł. Między innymi spełnienie któregoś z tych warunków premiowane jest niepobraniem 7-złotowej opłaty za prowadzenie rachunku. Trzeba także pamiętać, aby wykonać kartą do konta przynajmniej 3 transakcje bezgotówkowe w miesiącu - wówczas zwrócona zostanie opłata za posiadanie „plastiku”. Nie warto też dokonywać przelewów w oddziale - taka operacja kosztuje bowiem 5 zł. To jednak nie dziwi, w końcu mamy do czynienia z kontem internetowym.
Jeśli ktoś nie jest w stanie spełnić warunków dotyczących m.in. wpływów na konto, czy aktywności w użytkowaniu karty debetowej, z konta online raczej nie będzie zadowolony. Eliminując jednak opłaty m.in. za prowadzenie konta i posiadanie karty, rachunek ten okaże się nie tylko darmowym, ale nawet takim, na którym da się nieco zarobić. Ten fakt z kolei stawia go w czołówce najlepszych kont osobistych w Polsce. Autor: Mikołaj Fidziński
Comperia.pl