Czy nasze lokaty są bezpieczne?

Bankowy Fundusz Gwarancyjny ma środki tylko na pokrycie 2% gwarantowanych lokat. Po bankructwach SKOK-ow ten wynik spadł do 1,50% (link poniżej). Czy nie uważacie, że powinno być więcej kasy w BFG?

No to ładnie, a tak zapewniają, że w razie upadku zawsze jest zabezpieczenie. Jeszcze ze 3 SKOK-i upadną i już nie będzie wcale na wypłaty.

Jak widać jest i to bardziej niż nam się wydaje...

Więc co ma zrobić człowiek, który chce po prostu gdzieś przechować swoje pieniądze? Nie zarabiać na nich, ale też nie stracić?
Wszyscy namawiają, żeby nie trzymać w domu w skarpetce, ale może właśnie to trzeba zrobić?
Ciekawe, co banki zrobiłyby bez pieniędzy klientów?! Może zobaczyłyby, że wcale nie są takie mocne i warto jednak zatroszczyć się o ludzi, którzy powierzają im swoje pieniądze?
Skoro nawet lokaty nie są bezpieczne, to nie widzę wielu innych rozwiązań.

Trochę propaganda. A dlaczego banki miałyby padać? Są jakieś sygnały? Bez przesady. Faktycznie słuchając takich informacji człowiek dojdzie do wniosku, że najbezpieczniejsza jest skarpeta, ew.materac.

Sygnałem są przymiarki do przewalutowania po kursie początkowym franka. Jeżeli to byłoby zrobione w jednej turze to np. Getin stałby się niewypłacalny.

Nie bedzie tego przewalutowania, na pewno. To takie czcze gadanie przed wyborami.

Dlaczego uważasz, że nie będzie przewalutowania? Przecież nawet PO miało propozycję w tym kierunku (choć dość ostrożną). Gdyby nie upór opozycji i jej poprawki, to ustawa frankowa mogłaby zostać uchwalona przed wyborami. Po wyborach władzę obejmie (wiadomo kto). A przewalutowanie jest dla nich zbyt ważnym postulatem wyborczym żeby zupełnie z niego zrezygnować i olać „frankowców”.

To jest sygnał ostrzegawczy. Bank to nie takie piękne i bezpieczne miejsce jak każdemu może się zdawać.
Czy mogą zacząć padać? a tak naprawdę to jakie informacje każdy ma na temat jakiegokolwiek banku? hmm.. komu w ogóle chce się to sprawdzać? :)



Nigdy nie przechowywać w jednym miejscu wszystkich oszczędności, a do tego próbować inwestować część swoich pieniędzy. Ja inwestuje od ponad 1,5 roku zostawiając banki mocno za plecami i stopa zwrotu to ponad 125%. Trzeba korzystać z wielu okazji, jeżeli jest tylko możliwość na tym zarobić.