Czy Polsce może grozić wariant Cypryjski?

To Rząd sobie od tak może wziąć pieniądze z banków? A jakim prawem?
Jeszcze bym zrozumiał, gdyby to bank bankrutował i nie był w stanie wypłacić tych pieniędzy, ale co ma do tego państwo?
Z tego, co wiem, to banki są takimi prywatnymi firmami i państwu nic do tego.
To może faktycznie lepiej zaopatrzyć się w złoto czy inne dobra, przynajmniej nikt nam tego nie zabierze.
A ta sytuacja na Cyprze jak się skończyła, oddali ludziom oszczędności?

Cytuję: po kolejnych negocjacjach zgodzono się na wyłączenie z opodatkowania depozytów poniżej 100 tys. euro i objęcie depozytów Banku Cypru powyżej tej kwoty podatkiem w wysokości 47,5%.

Z tego artykułu dowiedzieć się też można, że zabranie oszczędności ludzi było robione pod dyktando m.in. Komisji Europejskiej!

Źródło: http://stefczykradzi.pl/187-opodatkowanie-oszczednosci

No to pięknie ich załatwili. Stracić połowę oszczędności...
Dla mnie to nie do pomyślenia, żeby coś takiego mało rządzącym ujść na sucho. Jak mieli takie problemy z finansami, to niechby sami na początku siebie i swoje majątki opodatkowali.
Ciekawe czy politycy zdążyli wywieźć swoje oszczędności? Mogę się założyć, że tak, a przynajmniej część.

Aż się traci wiarę w sprawiedliwość, jak słyszy się o takich właśnie aferach. Gdzieś jeszcze zdarzyło się coś podobnego, czy to odosobniony przypadek?

Historycznie takie przypadki miały miejsce prawie wszędzie przy czym wyglądały różnie. Pierwszy przykład z brzegu, to tzw. "denominacja" pieniędzy w Polsce w 1950: http://ciekawostkihistoryczne.pl/2011/11/17/jak-komunistyczna-wladza-ukradla-polakom-23-oszczednosci/

Niestety, takie historie się powtarzają (zazwyczaj po 3-4 pokoleniach), więc trzeba mieć tego świadomość.

Skąd niby takie statystyki?:P

Nie mogę znaleźć źródła do tej informacji, aczkolwiek było one uzasadnione m.in. tym, że tyle potrzeba czasu, aby zagrożenie utratą części oszczędności wydawało się danemu pokoleniu tak odległe, że aż niemożliwe do powtórzenia. Dominuje oczywiście zapomnienie i własne przekonanie "że mamy inne czasy".

A propos wariantu cypryjskiego: http://pieniadze.fakt.pl/finanse/banki-beda-przjmowac-nasza-oszczednosci,artykuly,553543.html

A w tym artykule jest napisane, że ten podatek wyniósł 9,9% dla depozytów powyżej 100 tys. euro, a nie żadne 47,5% jak pan napisał wcześniej. To jak to w końcu było?
No, ale i tak, ja nie rozumiem, po co ratować te banki, a jakby popadały, to co by się stało?

Jak bank upada to w normalnym systemie jest jak u nas BFG i ludzie z niego dostaja pieniadze. Gorzej, gdy takie zabezpieczenia nie dzialaja, lub gdy ich nie ma.

Proszę dotrzeć do źródeł. Podają różnie, bo koncepcji było kilka. Ostatecznie przegłosowany został wariant 47,5% od depozytów powyżej 100 tys. euro.

Niestety jak historia pokazuje zabezpieczenia swoja droga, a potem realia swoja.