Dlaczego nie oszczedzamy?

Odpowiedz na to pytanie jest prosta. Ludzie nie maja srodków, zeby oszczedzac. Ja sie zastanawiam jedynie nad oszczedzaniem na emeryturę, to jest chyba wrecz konieczne. A tak na bieżąco to jesli sie czegos potrzebuje, czlowiek bierze kredyt i potem sie martwi.

Jestem innego zdania. Ludzie ie oszczedzaja, bo odkładaja ten fakt, wola wydawac na głupoty. Oczywiscie nie mowie tu o sytuacjach kiedy ktos na prawde nie ma srodków, ale wiekszosc osob, które znam nie oszczedza, bo pieniadze przeciekaja im rzez palce. Dla mnie dobra metoda jest przelew od razu jak dostaje sie pensje. Wtedy tych pieniedzy juz sie nie ruszy.

Są rózne powody, ale pewnie troche tez nie widza sensu w odkladaniu na lokaty czy konta oszczednosciowe, skoro prawie nic nie zyskuja. Chociaz gdzies czytalem, ze pomimo tych niskich oprcoentowan zainteresowanie tymi produktami nie maleje...

Niektórzy nie mają pieniędzy - to fakt.
Jednak jest bardzo wiele osób,które po prostu nie potrafią oszczędzać. Wydają pieniądze na rzeczy niepotrzebne.
Myślę,że z każdej pensji da się odłożyć te 100 czy 200 zł miesięcznie. Jak kolega powyżej wspomniał dobrym sposobem jest założenie sobie konta oszczędnościowego. Co miesiąc wtedy przelewamy na nie pieniądze.

Czytałem jakiś czas temu ciekawy temat na forum ( nie pamiętam dokłądnie jakim) ale było w nim opisane,że bardzo często zadłużają się ludzie dobrze zarabiający. Chcą żyć na określonym poziomie, jeść w dobrych restauracjach. Nie przejmują się wcale tym co będzie w przyszłości.
Często ludzie tacy posiadają zobowiązania w wysokości kilku tysięcy złotych miesięcznie.
Potem może przyjść załamanie, na przykład w razie utraty pracy.

Nie ma reguły. Z moich obserwacji wynika, że częściej zadłużają się jednak biedni.
A co do oszczędzania - to taka nasza trochę mentalność, aby żyć z dnia na dzień. Niewiele osób planuje przyszłość.
No i kolejny istotny powód - z czego mamy oszczędzać :) ?

Nie ma z czego, nie ma z czego... Zawsze jest z czego. Chociażby ostatnie grosze. Warto jest mieć pewne zabezpieczenie chociażby dla własnego samopoczucia. Osobiście czuję się znacznie lepiej kiedy mam trochę kasy na koncie.

Zgadzam się że nie ma reguły. Oszczędzanie można zacząć od przysłowiowej złotówki wiec argument że nie ma się z czego oszczędzać to dla mnie wykręcanie się od problemu.