Żaden konsument nie ma obowiązku decydowania się na kartę płatniczą podczas zakładania konta osobistego. Warto jednak zastanowić się, czy rezygnacja z niej to dobry pomysł.
Posiadanie konta osobistego w danym banku nieodłącznie wiąże się z pewnymi przywilejami. Jednym z nich wydaje się być możliwość otrzymania karty debetowej, której posiadanie oznacza wiele korzyści, takich jak choćby możliwość płacenia nią za zakupy w sklepach bez konieczności posiadania gotówki w portfelu. Często nawet określone miesięczne opłaty związane z jej posiadaniem nie są w stanie skłonić nas do rezygnacji z „plastiku”. Tak przynajmniej uważa większość Polaków, którzy twierdzą, że karta płatnicza jest ułatwieniem w codziennym życiu. Istnieje jednakże niewielki odsetek osób, które nie ufają lub po prostu nie chcą posiadać karty płatniczej do ROR.
Szacuje się, że ok 15 proc. posiadaczy rachunków oszczędnościowo-rozliczeniowych nie ma wydanej karty debetowej. Dlaczego? Część z nich obawia się, że w przypadku kradzieży karty, wszystkie pieniądze zgromadzone na rachunku mogą razem z nią zniknąć. Rezygnując z karty kierują się nadmierną ostrożnością - często bezzasadnie. O ile rzeczywistą wadą kart są często miesięczne opłaty pobierane prze banki za ich użytkowanie (choć w większości przypadków można ich uniknąć po spełnieniu określonych warunków), o tyle obawy dotyczące bezpieczeństwa pieniędzy na ROR nie powinny być wyolbrzymiane. Jeśli nie udostępniamy kody PIN osobom trzecim, a po zagubieniu bądź kradzieży karty, zastrzeżemy ją, nie ma praktycznie żadnych szans, byśmy byli narażeni na utratę oszczędności bardziej niż w przypadku noszenia w portfelu gotówki. Do tego wszystkie zakupy dokonywane kartą płatniczą możemy ściślej kontrolować, sięgając do historii transakcji dostępnej na papierowych wyciągach z rachunku osobistego bądź przez bankowość elektroniczną.