Już od przyszłego roku każdy, kto zechce skorzystać z kredytu hipotecznego, będzie musiał wykazać się co najmniej 5-procentowym wkładem własnym, naliczanym od ceny nieruchomości. Grudzień to ostatnia szansa dla wszystkich tych, którzy nie będą mogli sprostać nowym wymaganiom. Gdzie zatem można jeszcze otrzymać kredyt hipoteczny bez własnych funduszy?
Mimo że do końca roku będzie można uzyskać kredyt hipoteczny bez konieczności wykładania na stół swojej gotówki, niedostępny już niedługo przywilej będzie wiązał się zazwyczaj z dodatkowymi kosztami, takimi jak ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. Mimo wszystko, jeśli w portfelu świeci pustkami, a kredyt nam pilnie potrzebny, tego typu koszty nie stanowią dla nikogo większego problemu.
Jeżeli nie posiadamy własnych środków na sfinansowanie choćby niewielkiej części kupowanej nieruchomości, pomocy raczej nie uzyskamy w ING, Citi Handlowym oraz BNP Paribas. W wszystkich trzech instytucjach maksymalne kwoty kredytów hipotecznych nie mogą przekraczać 90% wartości nieruchomości. Jeszcze mniej, bo tylko 80% ceny domu czy mieszkania, pożyczą nam BPH oraz Invest Bank. Co więc zostaje dla uboższych kredytobiorców? Na pewno możemy udać się w tym celu do Getin Banku i mBanku. Ten ostatni ponadto jest w stanie pożyczyć nawet więcej, niż wynosi wartość zastawianego mieszkania czy domu (nawet do jego 110% wartości).
Nie masz wkładu własnego – zapłacisz ubezpieczenie NWW
Wydaje się, że skoro część banków daje możliwość sfinansowania do 100% (a nawet więcej) zakupu nieruchomości, to wystarczy wybrać ofertę z najlepszym oprocentowaniem i otrzymamy tani kredyt. Nic bardziej mylnego. Istotną rolę w koszcie kredytu odgrywa pewien rodzaj opłaty, który banki stosują wówczas, gdy muszą pożyczyć nam całość kwoty potrzebnej do zakupu. Konkretnie chodzi o ubezpieczenie niskiego wkładu własnego (NWW). Przeważnie jest ono pobierane w momencie, gdy bank musi wyłożyć więcej niż 80% kwoty niezbędnej do kupienia własnego lokum. Jeśli mamy do czynienia z kredytami w obcej walucie, to wysokość wymaganego wkładu własnego narzucana jest przez KNF i wynosi 10% wartości nieruchomości przy kredytach do 5 lat, a 20% przy kredytach dłuższych. Przy kredytach złotówkowych takich wymogów jeszcze do końca 2013 r. nie ma.
Ile zapłacimy za ubezpieczenie NWW?
Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego pobierane jest w jednej z dwóch form. Może funkcjonować w postaci podwyższenie marży bankowej, która będzie obowiązywać do momentu, gdy zadłużenie spadnie do wartości równej 80% ceny nieruchomości, lub też w postaci składki ubezpieczeniowej pobieranej z góry za okres 3-5. Po tym czasie bank sprawdza, jak wygląda relacja ceny nieruchomości do salda kredytu, i jeżeli nie osiągniemy poziomu aktualnego zadłużenia rzędu 80% kwoty bazowej, składka będzie ponownie pobrana. Kwota takiego ubezpieczenia, w zależności od banku, sięga z reguły od 1,5 do 9 tys. zł.
Im wyższy wkład własny, tym niższa marża
Niemal każdy bank premiuje klientów, którzy posiadają swój kapitał na zakup w nieruchomość. Klientom bez wkładu własnego oferowane są zazwyczaj mniej korzystne warunki, ale najważniejsze, że w ogóle ma szansę zostać przyznany – przynajmniej do końca tego roku.
Wymienione w tekście informacje, liczby i oferty są aktualne w dniu powstania artykułu (26.11.2013).