Robert Sierant napisał
chwila, dajmy się wypowiedzieć, może faktycznie zaskoczy nas czymś więcej niż tylko cytatami z Billa...
Wyczuwam sarkazm, no ale tak to już jest.
Mówiąc w skrócie. Jest sobie legalnie założona firma, platforma reklamowa, założyciel pozyskuje reklamodawców, także są potrzebni i odbiorcy no i ja do tego grona się zaliczam. Wszedłem w opcję również dodatkową, czyli "share revenues" podział z zysków firmy, taka dywidenda tylko nie wypłacana raz na rok.
Czemu akurat taka opcja,
no bo teraz można na tym zarobić i tyle, niech mi ktoś mówi, że to piramida, oszustwo, złodziejstwo. Skoro najbliższe
3-4 miesiące zapowiadają się spokojnie, i ja na tym zarobię no to osobiście podejmuję to ryzyko. Bo gdyby nie byli pozyskiwani reklamodawcy, nowi użytkownicy, klienci, nie były by prowadzone rozmowy z inwestorami w Dubaju, a w rankingu Alexa leciało by to na łeb na szyję to było by kiepsko - a w chwili obecnej jest wręcz przeciwnie.
Nie jest to biznes na lata (no chyba, że rozwinie się to, a kasa z Dubaju wymusi zmiany obecnie działającego modelu) lecz skoro mam z tego realny zysk, który mogę wypłacić na konto i to sukcesywnie robię to czemu nie.
Takie jest moje zdanie, wykorzystać sytuacje i zmykać.
Tak działam w necie od ponad 1,5 roku - dlatego zarabiam, a nie kiszę oszczędności i liczę na szczęście pod dachem giełdy.
Bo wszystko da radę przewidzieć, tylko trzeba trzeźwo oceniać ryzyko, a nie ślepo wierzyć "ach może się uda".
Wypowiedź została zmieniona przez: Daniel 2.9.2015 2:05
Cytuj