28.7.2016 13:05
Dziękuje za wpis, odpowiedź.
Jeśli ktoś jest rzetelny to informuje klienta jaki procent dostaje i dlaczego taki a nie inny,różnica wiąże się z tym że klient dostaje dopłatę bez żadnego angażowania się w sprawę, a firma/kancelaria takie zaangażowanie prawe i czasowe wnosi...
Ogrom odszkodowań jest zaniżonych w pewnych segmentach, czasem różnice sięgają nawet 100 % co chyba nie jest drobną różnicą...
Pisze Pan o tym że takie działania wpływają na wzrost cen ubezpieczeń, rozumiem, że dla klientów jest lepsze nie upominanie się o to im się należy bo przez ich pazerność inni cierpią? Rozumiem że to dotyczy także szkód życiowych i majątkowych, trzeba po prostu cieszyć się że coś się dostało prawda?
Każdy sam oceni czy chce o to wystąpić czy nie, ma do tego prawo.
Oczywiście można zrobić to samemu, ścieżkami o których Pan pisze.
Autor pierwszego wpisu zaczyna od zdania: „Firmy ubezpieczeniowe często ( w większości )(!!!) zaniżają wypłacane odszkodowanie z AC i OC …” Bardzo ryzykowne twierdzenie, ciekawe na czym oparte, na pogłębionej analizie o.w.u., statystyk, skarg, a jeśli skarg, to czy skargi dotyczą większości likwidowanych szkód?!!! Wszelkie statystyki i opracowania wskazują raczej na wzrost średniej wartości wypłacanych odszkodowań w ostatnich latach. Opisany wyżej mechanizm uzyskiwania dodatkowych pieniędzy dla poszkodowanych z grubsza przypomina system odkupywania długów. Za jakiś fragment wartości zadłużenia firma X płaci z góry ale za to otrzymuje wszelkie prawa do windykowania tego długu wraz z odsetkami. Poszkodowany otrzymuje jakieś pieniądze ale czy ma prawo do uzyskania chociażby uwierzytelnionej informacji ile tak naprawdę dane ZU wypłaciło odszkodowania dodatkowo? Jeśli np. bank sprzedaje swoje prawo do jakiegoś długu, to wie jaka jest jego wysokość i wie jakie są szanse i koszty jego odzyskania, może więc „wycenić” sobie za ile opłaca mu się ten dług sprzedać, negocjuje z chętnymi, a poszkodowany? Są możliwości prawne rewizji zasądzonych odszkodowań, bo instytucja przedawnienia to 3 lata od zamknięcia sprawy. Można zawsze się odwołać bezpośrednio do ZU ( znam takie przypadki zakończone sporą dopłatą), można prosić o pomoc FK, KNF, Rzecznika Finansowego, w ostateczności pójść do sądu. Oczywiście każdy poszkodowany zrobi to co zrobi, nie mnie to oceniać.
Chcę tu Państwu zwrócić uwagę na jeden aspekt sprawy, przemilczany często przy takich okazjach. Jak działalność takich podmiotów ma wpływ na wzrost cen ubezpieczeń? Czy do końca w porządku jest jeśli poszkodowany uzyskuje dopłatę do uzyskanego świadczenia odszkodowawczego np. w wys. 10 tys. zł, a firma odszkodowawcza np. prawie drugie tyle? Czy ktoś jest skory na te pytania odpowiedzieć?
Wszyscy narzekamy na wzrost cen, zwłaszcza ubezpieczeń komunikacyjnych, a ubezpieczyciele argumentując, wskazując na przyczyny, podają także takie oto dane: cała branża z tyt. polis OC kom. W 2015 r. zanotowała stratę pow. 1mld zł, a w tym roku, mimo wzrostu cen ponad 300 mln zł, mimo spadającej liczby wypadków drogowych! Polecam przeczytanie chociażby artykułów w Gazecie Wyborczej z 23.07.br i w Rzeczypospolitej z 12.07.br.
Analitycy rynku często wskazują, że największy problem jest z odszkodowaniami z tytułu śmierci i utraty zdrowia w wypadkach drogowych. Do tej pory nie ma precyzyjnych regulacji dot. zasad wypłacania i ustalania wysokości świadczeń w takich przypadkach. Z perspektywy ubezpieczycieli nie da się więc w miarę precyzyjnie ustalić skali ryzyka. Zaległości z jednej, zaś z drugiej rozpiętość w wysokościach odszkodowań zasądzanych rośnie. „Wysyp” w sądach takich reaktywowanych spraw także przyczynił się do tego, że gwałtownie wzrosły wypłaty odszkodowań. Ubezpieczyciele muszą się liczyć z takim zjawiskiem, więc muszą gromadzić większe niż do tej pory rezerwy na wypłaty, a to ma wpływ na ich wynik finansowy. Dopiero od niedawna m.in. resort sprawiedliwości i resort finansów podjął prace nad nowymi regulacjami w tym zakresie.
Temat ten jest obszerny i wielowątkowy, więc nie sposób go tu wyczerpująco opisać. Zdecydowałem się zabrać głos w tej sprawie bo irytuje mnie jeśli promuje się nie sprawdzone, czasami niesłuszne, a często uproszczone, „pod publiczkę” opinie i tezy także po to, by łatwo zarobić, w tym przypadku na czyimś nieszczęściu. Czytelnicy powinni tu uzyskiwać rzetelne, obiektywne i pomocne im informację.
Jeśli ktoś jest rzetelny to informuje klienta jaki procent dostaje i dlaczego taki a nie inny,różnica wiąże się z tym że klient dostaje dopłatę bez żadnego angażowania się w sprawę, a firma/kancelaria takie zaangażowanie prawe i czasowe wnosi...
Ogrom odszkodowań jest zaniżonych w pewnych segmentach, czasem różnice sięgają nawet 100 % co chyba nie jest drobną różnicą...
Pisze Pan o tym że takie działania wpływają na wzrost cen ubezpieczeń, rozumiem, że dla klientów jest lepsze nie upominanie się o to im się należy bo przez ich pazerność inni cierpią? Rozumiem że to dotyczy także szkód życiowych i majątkowych, trzeba po prostu cieszyć się że coś się dostało prawda?
Każdy sam oceni czy chce o to wystąpić czy nie, ma do tego prawo.
Oczywiście można zrobić to samemu, ścieżkami o których Pan pisze.
WAR-TO UBEZPIECZENIA Marian Bułecki napisał
Wstrzymywałem się od wpisu na ten temat, bo nie chciałem się wdawać w polemikę i być posądzonym o nieobiektywność ale ostatni wpis chyba niesłusznie coś sugeruje, więc temat trzeba trochę uporządkować. Autor pierwszego wpisu zaczyna od zdania: „Firmy ubezpieczeniowe często ( w większości )(!!!) zaniżają wypłacane odszkodowanie z AC i OC …” Bardzo ryzykowne twierdzenie, ciekawe na czym oparte, na pogłębionej analizie o.w.u., statystyk, skarg, a jeśli skarg, to czy skargi dotyczą większości likwidowanych szkód?!!! Wszelkie statystyki i opracowania wskazują raczej na wzrost średniej wartości wypłacanych odszkodowań w ostatnich latach. Opisany wyżej mechanizm uzyskiwania dodatkowych pieniędzy dla poszkodowanych z grubsza przypomina system odkupywania długów. Za jakiś fragment wartości zadłużenia firma X płaci z góry ale za to otrzymuje wszelkie prawa do windykowania tego długu wraz z odsetkami. Poszkodowany otrzymuje jakieś pieniądze ale czy ma prawo do uzyskania chociażby uwierzytelnionej informacji ile tak naprawdę dane ZU wypłaciło odszkodowania dodatkowo? Jeśli np. bank sprzedaje swoje prawo do jakiegoś długu, to wie jaka jest jego wysokość i wie jakie są szanse i koszty jego odzyskania, może więc „wycenić” sobie za ile opłaca mu się ten dług sprzedać, negocjuje z chętnymi, a poszkodowany? Są możliwości prawne rewizji zasądzonych odszkodowań, bo instytucja przedawnienia to 3 lata od zamknięcia sprawy. Można zawsze się odwołać bezpośrednio do ZU ( znam takie przypadki zakończone sporą dopłatą), można prosić o pomoc FK, KNF, Rzecznika Finansowego, w ostateczności pójść do sądu. Oczywiście każdy poszkodowany zrobi to co zrobi, nie mnie to oceniać.
Chcę tu Państwu zwrócić uwagę na jeden aspekt sprawy, przemilczany często przy takich okazjach. Jak działalność takich podmiotów ma wpływ na wzrost cen ubezpieczeń? Czy do końca w porządku jest jeśli poszkodowany uzyskuje dopłatę do uzyskanego świadczenia odszkodowawczego np. w wys. 10 tys. zł, a firma odszkodowawcza np. prawie drugie tyle? Czy ktoś jest skory na te pytania odpowiedzieć?
Wszyscy narzekamy na wzrost cen, zwłaszcza ubezpieczeń komunikacyjnych, a ubezpieczyciele argumentując, wskazując na przyczyny, podają także takie oto dane: cała branża z tyt. polis OC kom. W 2015 r. zanotowała stratę pow. 1mld zł, a w tym roku, mimo wzrostu cen ponad 300 mln zł, mimo spadającej liczby wypadków drogowych! Polecam przeczytanie chociażby artykułów w Gazecie Wyborczej z 23.07.br i w Rzeczypospolitej z 12.07.br.
Analitycy rynku często wskazują, że największy problem jest z odszkodowaniami z tytułu śmierci i utraty zdrowia w wypadkach drogowych. Do tej pory nie ma precyzyjnych regulacji dot. zasad wypłacania i ustalania wysokości świadczeń w takich przypadkach. Z perspektywy ubezpieczycieli nie da się więc w miarę precyzyjnie ustalić skali ryzyka. Zaległości z jednej, zaś z drugiej rozpiętość w wysokościach odszkodowań zasądzanych rośnie. „Wysyp” w sądach takich reaktywowanych spraw także przyczynił się do tego, że gwałtownie wzrosły wypłaty odszkodowań. Ubezpieczyciele muszą się liczyć z takim zjawiskiem, więc muszą gromadzić większe niż do tej pory rezerwy na wypłaty, a to ma wpływ na ich wynik finansowy. Dopiero od niedawna m.in. resort sprawiedliwości i resort finansów podjął prace nad nowymi regulacjami w tym zakresie.
Temat ten jest obszerny i wielowątkowy, więc nie sposób go tu wyczerpująco opisać. Zdecydowałem się zabrać głos w tej sprawie bo irytuje mnie jeśli promuje się nie sprawdzone, czasami niesłuszne, a często uproszczone, „pod publiczkę” opinie i tezy także po to, by łatwo zarobić, w tym przypadku na czyimś nieszczęściu. Czytelnicy powinni tu uzyskiwać rzetelne, obiektywne i pomocne im informację.
Cytuj
Doradca Finansowy
https://finansepoludzku.pl
Napisz: biuro@finansepoludzku.pl
https://finansepoludzku.pl
Napisz: biuro@finansepoludzku.pl