Karta dla wielodzietnych

Co myślicie o karcie dużej rodziny? Pojawiła się niedawno i uprawnia rodziny wielodzietne do dość duzych zniżek np. na muzea, intercity i inne wydarzenia kulturalne. Podoba wam się ten pomysł że niekoniecznie i twierdzicie ze nasze kochane panstwo jest zbyt opiekuńcze?

to bardzo dobry pomysł tak jak wyczytałem na stronie bipu w krakowie:
- karta przysługuje tylko rodzinom 3+ z dziecmi do ukonczenia 18 roku zycia, lub 25 lat jesli dziecko sie uczy i bez ograniczen wielkowych jeśli w rodzinie sa dzieci niepełnosprawne.

bardzo fajny pomysł bo takie osoby zazwyczaj maja mniej kasy. jedyne co mnie zastanawia czy 3 dzieci to juz wielodzietnosc?

Nie sądzę by 3 dzieci była uważana za wielodzietność ale musisz to sprawdzić. Ja uważam, że karta to dobry pomysł ale... Dziwię się ludziom, że decydują się na więcej niż dwójkę dzieci. Przecież wyjścia do muzeów i wycieczki to nie wszystko. Trzeba jeszcze te dzieci wyżywić i ubrać.

Ale co takim ludziom dają zniżki na wejście do muzeum albo na przejazdy. Lepiej zaoferować im pomoc w formie jedzenia albo ciuchów. Przecież te dzieci też trzeba ubrać i nakarmić. Dla mnie ta karta minęła sie z celem i troche nie przemyślanie to zrobili.

A no nasz rząd kolejny raz nie przemyślał dokładnie sprawy. Chciał zrobić dla nas coś dobrego a wyszło tak jak zwykłe. Zamiast takim ludziom oferować rabaty na jedzienie lub na ciuchy czy książki do szkoły to oni im wejścia do muzeum. Przecież to chore jest.

To juz chyba w naszym kraju norma że rząd myśli nie o tym co powinien. Musimy sie do tego przyzwyczaić. Po co komu wyjscie do muzeum jak nie bedzie miał co do garnka włożyć czy sie za co ubrać albo umyć.

No co normalnego mógłby wymyślisz nasz rząd. Po co takim rodzinom jedzenie, po co niższe opłaty za prąd czy wode, po co mniej za ubrania., Jak można iść do muzeum i taniej przejechać sie pociągiem. W ogóle to było nie przemyślane.

Zgadzam sie z wami, oni to zrobili po to zeby nikt im nie zarzucił że nic nie robią dla rodzin. Dali karte , dali a to że ludzie nie mają na jedzienie ubranie czy rachunki to nie ważne, ważne że przejada sie pociągiem czy pojdą do muzeum.

Wydaje mi się, że karta nie jest złym pomysłem. Wielu rodzin nie stać na wyjścia do muzeum, kina czy na basen, ale jakby nie patrzeć macie rację. Większość wielodzietnych rodzin ledwo wiąże koniec z końcem i taka karta na nic im się zda, bo na wycieczce trzeba jeszcze coś zjeść/wypić a na to zniżek już raczej nie ma...