500 złotych na dziecko PiSu ma szansę na realizację?

Po tym wszystkim co się dzieje w polityce, myślę, że trzeba poczekać, popatrzeć. To wszystko się wyciszy. Na efekty wszelkich działań poczekajmy. Na pewno będą się sporo różnic od zapowiadanych.

Ja to się tym nawet nie interesuję. Nie chcę sobie nerwów szarpać.
Bo i co możemy zrobić w tym momencie? Wyjść na ulice? Wolne żarty!
Tak sobie Polacy wybrali, to tak mają.
Będzie co ma być.
Szkoda, że już nawet za granicę nie bardzo jest gdzie uciec, bo z dwojga złego, to wolę te marsze po Warszawie i kłótnie o podatki, niż żołnierzy na ulicach.
A właśnie, a co tam z uchodźcami, bo coś przycichło?
Przyjechało te 30 tysięcy?

WCzoraj bardzo wielu naszych rodaków wyszło, podobnie jak w sobotę... Czy to ma sens? .... niech kazdy sam sobie odpowie

Jak będą chcieli to zrealizują.
Wydajemy dużo większę pieniądze.
A akurat tutaj mogą się przydać, bo jednak dzieci to inwestycja.
Tylko powinno to iść z cięciami na urzędnikach, nie przyjęciem żadnych imigrantów niewiadomo skąd.

Urzedników? A kto bedzie pracował?

Przecież urzędników jest o wiele za dużo! Każdy o tym mówi.
Oczywiście, wiadomo, że urzędnicze posadki to łakomy kąsek i wielu by chciało. Ale to powinno być w jakiś sposób przemyślane.
Choć osobiście uważam, że cięcia powinny dotyczyć przede wszystkim polityków. Subwencje na partie, wydatki rządowe na ośmiorniczki i inne tego typu...
Czy kiedyś się tego doczekamy?
Ciężko mi w to uwierzyć. Miałem nadzieję, że Kukiz coś zdziała w tej kwestii, ale chyba nie ma co na niego liczyć.
Co prawda jego partia nie dostała pieniędzy po wyborach, tak jak inne, ale obecnie chyba nie wnoszą żadnych rozsądnych projektów...