Ubezpieczenie dla rowerzysty

No to właśnie pisałem o Casco :)

No nie musisz, ale każdą szkodę pokrywasz z własnej kieszeni. Poza tym OC na rower trwające 3 miesiące kosztuje tyle co paczka fajek.

Dlaczego powinniście wydać kilkadziesiąt złotych rocznie, ponieważ istnieje art. 415 kodeksu cywilnego, według którego odpowiadamy za wyrządzone szkody na zasadach ogólnych prawa cywilnego i zgodnie z art. 415 kodeksu cywilnego ponosimy osobistą odpowiedzialność całym swoim majątkiem za szkody wyrządzone osobom trzecim ?
Casco roweru to według mnie bardziej gadżet niż faktycznie potrzebne ubezpieczenie.
Nieszczęśliwe wypadki lub ubezpieczenie na życie związane z rowerami należy rozważać bardzo indywidualnie ( oczekiwany zakres i koszty), bo jest ich cała paleta.
W naszym kraju, i w żadnym z krajów europejskich nie ma ubezpieczeń obowiązkowych dla rowerzystów. Zawsze można jednak kupić ubezpieczenie dobrowolne, najczęściej razem z ubezpieczeniem domu lub mieszkania oferowane jest ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w życiu prywatnym, albo ubezpieczenie ochrony prawnej w życiu prywatnym.
Ja proponuję koniecznie wykupić ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w życiu prywatnym.

Ja bardziej mam na myśli szkody osobowe, bo szkody rzeczowe spowodowane przez rowerzystę mogą być najczęściej niewielkie – uszkodzenie nawet drogiego samochodu będzie kosztowało kilkanaście tysięcy złotych. Szkoda na osobie może za to zrujnować sprawcę wypadku, tym bardziej że dziś poszkodowani często korzystają z profesjonalistów zajmujących się dochodzeniem odszkodowań i to jest powód dla którego należy wykupić stosowne ubezpieczenie.