kredyt studencki - gdzie?

Witam,
moja znajoma od października zaczyna studnia. Nie wie czy poradzi sobie finansowo. Ja przypomniałem sobie że jest coś takiego jak kredyt studencki ale nie wiem na jakich warunkach otrzymuje sie tego typu kredyt i gdzie szukac takiej ofert? gdzie najbardziej opłaca sie go wziać?

Gdzie to niestety nie pomogę, to już musicie znaleźć sami, ale z tego co pamiętam chodzi o to, że bierze się kredyt na początku roku akademickiego, a spłaca dopiero po zakończeniu studiów. Innych warunków chyba nie ma, ale należy pamiętać że możliwość wzięcia takiego kredytu jest jedynie na początku roku akademickiego. Ja gdy rozpoczynałam studia dostałam na uczelni taką ulotkę informacyjną ze stroną dotyczącą właśnie tych kredytów. Nie jestem pewna, ale po wpisaniu w google wydaje mi się, że to mogła być ta strona - http://kredytstudencki.edu.pl/ przejrzyjcie ją sobie, może znajdziecie potrzebne informacje.

Są takie kredyty. Mają niskie oprocentowanie i dawane są na bardzo dogodnych warunkach. Ponadto budżet państwa dopłaca, więc myślę, że warto. W PKO BANK POLSKA Jest najniższe oprocentowanie z tego co ostatnio mówił mi znajomy, który brał.

Ja też słyszałem o PKO że mają niskie oprocentowanie. Z resztą nie tylko kredyty studenckie ale także gotówkowe mają na dobrych warunkach. Dużo jest ofert dla studentów. Wiadomo wszędzie na studiach krucho z pieniędzmi więc i oni idą na rękę.

ten studencki z PKO jest najpopularniejszy. Kolega mial w PEKAO SA i tez ok zasady, oni maja z gory wyznaczone, wiec chyba bez roznicy jest bank tak na prawde

Kurcze no ja już z kredytów studenckich wyrosłem i mi już nie przysługuje. Pamiętam jednak że bardzo długo bank PKO ma swoje kredyty tego typu. I z tego co widzę to bardzo popularny kredyt o niskim oprocentowaniu co dla studentów bardzo korzystna oferta. Może więc warto zajrzeć do tego banku.

A ja nie zdecydowałbym sie na taki kredyt studencki. Niby warunki fajne, daje to jakieś możliwości ale później po skończeniu studiów, trzeba szybko iśc do pracy żeby ten kredyt spłacić i zaczyna się "dorosłe życie" od razu na minusie.

no a ile mozna wziac tego studenckiego? w moich czasach to chyba było 2 tysiace czy jakos tak ? i jest tez jakis myk ze jak cos sie zrobi to nie trzeba go spłacać, ale juz nie pamietam o co tam chodziło. w sumie nie brałam bo nigdy nie potrzebowałam :)

nie zgadzam się z tym, myślę że większość studentów już na studiach zaczyna pracę, poniekąd dlatego że pracodawcy chętniej zatrudniają studentów, a jak wiadomo zdobywanie doświadczenia jest głównym etapem w rozwoju kariery, więc nie jest to wejście w dorosłe życie na minusie, a ułatwienie życia studenta, żeby ten miał gdzie mieszkać i co do garnka włożyć.

Ja też nie jestem przekonany do kredytu studenckiego. Może i studenci teraz pracują ale co z tego? Ile oni zarabiają? Praktycznie wszystkie pieniądze pójdą na spłatę kredytu. Wiem jak jest na studiach i ile można średnio zarobić. W życiu bym się na kredyt nie zdecydował.