Ile kosztuje korzystanie z pośredników kredytowych?

jeśli doradcy płaci bank, to w większości nie, jeśli płaci klient to chyba oczywiste chociaż czasem ale rzadko jest jakieś pole do negocjacji z bankiem

Zdarza się, że pośrednik może uzyskać dla klienta lepsze warunki niż oferują bezpośrednio w banku.

Czasem w placówkach doklejają klientom dodatkowe (niepotrzebne) ubezpieczenia, bo pracownik musi zrobić określony target. Pośrednik daje klientowi czystą ofertę więc jest taniej.

Można porozmawiać z pośrednikiem i sprawdzić jego ofertę bezpośrednio w bankach.

Opisany przypadek możemy rozpatrywać na dwóch płaszczyznach.
1. Pośrednik kredytowy - jest to najczęściej osoba, która pośredniczy w dotarciu do klienta i zaoferowaniu mu produktu kredytowego. Może mieć umowę pośrednictwa podpisaną z tzw. pośrednikiem centralnym. Wtedy często do kosztu kredytu oprócz prowizji, doliczana jest też tzw. opłata brokerska, która podwyższa koszt kredytu /powiększa kapitał do spłaty/

2. Doradca kredytowy - najczęściej są to osoby, które znając oferty wielu banków, czy innych instytucji finansowych, nie mają umów z bankami. Natomiast dobierają kredyt na podstawie ceny zdolności kredytowej i kierują wniosek do konkretnego banku. Nie mają prowizji od banku, natomiast podpisują z klientem umowę doradztwa, za tzw sukces, czyli załatwienie kredytu. W tym wypadku produkt jest o wiele tańszy.

Podaję przykład.
Właściciel firmy poszukuje kredytu na zakup środka trwałego.
potrzebuje 100.000 zł. Idzie do pośrednika, pośrednik wprowadza go do banku, który ma w swojej ofercie, uzyskuje konkretną ofertę, np. kredyt oprocentowany 5% i prowizję 10%.

Tymczasem klient, który trafia np. do mnie, a jego firma działa na terenie woj. łódzkiego, otrzymuje zupełnie inną ofertę. Proponuję mu nie kredyt bankowy, tylko pożyczkę z fundacji pozarządowej, z zerowym oprocentowaniem i zerową prowizją. Jednym słowem bierze 100 tys. zł i tyle spłaca w 90 ratach. A mi płaci prowizję za przygotowanie dokumentacji i doprowadzenie sprawy do finału.

Bzdura. Nawet jeśli tego typu opłaty się zdarzają, to nie powiedziałbym, że są one częste. Z Twojego wpisu wynika, że występują te opłaty u większości firm brokerskich. Nie wydaje mi się, aby tak było. Osobiście znam tylko jeden taki przypadek.

Czy pośrednik nie jest doradcą? Hmmm. Ciekawe. Wychodzisz z założenia, że pośrednik robi wyłącznie za kuriera. Uważasz, że nie jest w stanie wywalczyć oferty lepszej niż standardowa oferta banku? Oczywiście nie w każdym przypadku i nie w każdym banku, ale jest to do zrobienia.

Pośrednik jest jednocześnie doradcą, a przynajmniej takie jest założenie. Oczywiście jak w każdej grupie zawodowej zdarzają się czarne owce, które kierują się interesem swoim, a nie klienta. Są to jednak całe szczęście jednostki.
Zawsze swoim klientom przedstawiam warunki standardowe. Jeśli tylko są możliwości, to oczywiście negocjuję warunki kredytu. Negocjacje są jednak możliwe dopiero po uzyskaniu decyzji kredytowej. Jeśli ktoś twierdzi wcześniej, że warunki będą inne, to niestety, ale są to tylko obietnice bez pokrycia. Być może uda się rzeczywiście uzyskać proponowane warunki, ale gwarancji nie ma nigdy. Pewny jest standard.
Jeśli chcesz uzyskać jak najlepszy kredyt, to zwróć się do pośrednika/doradcy (nazewnictwo naprawdę nie ma znaczenia). Sam może znajdziesz ten idealny dla Ciebie bank, ale nie ma takiej pewności. Korzystając z usług doradcy Twoje szanse na lepszy kredyt rosną. Za siebie mogę powiedzieć, że wynagrodzenia od klientów nie pobieram, a warunki klient otrzymuje na pewno nie gorsze niż te w banku.