Czy mam zdolność na kredyt hipoteczny?

Ale przecież nie poświadcza nieprawdy, tylko ją zataja. Dobrze mówię?
Ja jestem zdania, że dopóki ktoś nie zapyta, to nie było tematu.
Sama bym raczej nie pchała się do tego, żeby zdradzać takie rzeczy
Skoro bank nie wymaga zaświadczenia, to po co mu je składać?
Może się nie znam, ale na chłopski rozum tak to dla mnie wygląda.

jaką nieprawdę? Zaświadczenia bank nie wymaga. Jestem nadal pracownikiem, pracodawca mnie nie zwolnił i nie ma zamiaru bo to z jego winy uległem wypadkowi. Do pracy wrócę jak tylko się zrehabilituję do końca. Jak powiem wprost w banku, że to już tyle trwa i potrwa max 3 miesiące to jestem uziemiony. Ile czasu będzie musiało upłynąć aby móc się znowu starać o kredyt? tego samego dnia jak do niej wrócę? i czemu zaraz mowa o wyłudzeniu kredytu? inaczej mieszkania nie kupię, a pracować muszę i będę.