Podatek bankowy czy to Armagedon dla hipotek?

O których działaniach mówisz? na razie to wiecej gadani i kłótni jest. A podniesienie podatków.... na pewno odbije się na nas, zwykłych osobach, które biorą kredyty, kupują w hipermarketach itd. Zobaczymy jak dalej to będzie wyglądało.

No i proszę, jednak jestem w większości:
"49 proc. Polaków jest za propozycją PiS, by opodatkować hipermarkety, a 41 proc. opowiada się za nałożeniem daniny na banki "
to cytat z artykułu na portalu Money.
Najwyraźniej Polacy nie boją się podwyżek w hipermarketach czy w bankach.
Bez banków można żyć, bez hipermarketów także, choć tu już przyzwyczailiśmy się do wygody.
A czy skutki będą pozytywne czy nie? Tego i tak dowiemy się dopiero za parę lat. Jak PO zaczynało rządy, to też nikt się nie spodziewał, jakie akcje z tego wyjdą.

Teraz się nie boją. Zobaczymy jak zaczną narzekać jak faktycznie wszystko będzie coraz droższe...

Na dostawców?
Wiem trochę jak to działa. I dostawcom/producentom wcale nie jest zbyt dobrze w hipermarketach.
Umowy mają dość jednostronne, tzn. hipermarket może wiele, a producent prawie nic.
Do tego jak towar nie zejdzie, to producent musi za niego zapłacić.
To jest chore, ten system jest chory i jeśli można żyć bez banków, to tym bardziej bez hipermarketów. Będzie trudniej, to pewne, ale nie jest to niemożliwe.

Jedno i drugie jest potrzebne i ludzie z tego nie zrezygnują. Bedą płakać i płacić. Wlasnie do tego prowadza te wszelkie zmiany.

Tak naprawdę to wszystko drożeje.
U mnie podnieśli opłatę za ogrzewanie, od stycznia idzie w górę wywóz śmieci. Tu złotówka, tam dwie i się uzbiera. Teraz niech bank dołoży swoją cegiełkę to pozamykam te konta i tyle będzie. Będę brał wypłatę do ręki, mam do tego prawo.
na szczęście kredytu brać nie zamierzam, bo już mam.
Tym, którzy nie mają to współczuję, bo będą płacić więcej, no ale nikt z nas im w niczym nie pomoże.
Chyba, że rząd się wycofa z tych pomysłów, jeszcze chyba może?