Arczi napisał
Ja to bym taką żonę kopnął w tyłek. Bez przesady, iż kobiecina bierze kredyt a mąż musi spłacać, za jakie grzechy? rozwód i działaj na swój rachunek... Przecież jak tak dalej pójdzie to zabiorą Wam wszystko.
Nikogo w tyłek nie można kopać. Nigdy nie wiesz co było powodem takiego a nie innego postępowania. To jest sprawa rodziny, i nie ma co roztrząsać. W życiu mówi się, że " wczoraj jest historią, jutro jest tajemnicą, dziś jest darem".
To co się stało, to już jest przeszłość i dobrze by było, żeby była nauczką na przyszłość. Trzeba więc przewartościować pewne nawyki, i jak pisałem wcześniej przestać myśleć o długu, a skupić się na zarabianiu. "Myśli stają się rzeczami". Myśląc o długach, ściągasz długi. Zacznij mysleć więc o pozytywnych aspektach życia.