Wakacje kredytowe

O ile sie za nie nie paci to można korzystać, czemu nie.

Pomysł wydaje się dobry taki na przeczekanie naszego dołka.
Może warto próbować. Trzeba by się dowiedzieć u żródła.

wakacje kredytowe to jeden z modeli restrukturyzacji zadłuzenia.
dopasowany do danej sytuacji.

świetna sprawa dla stałych klientów banku. Wiadomo każdemu może coś wypaść co nie oznacza od razu że jest olewającym całą sprawę dłużnikiem.

Jakie kwoty bank może naliczyć za odroczenie spłaty kredytu?
Czy są to jakieś duże sumy ?
Czy aby zaden bank nie oferuje po prostu darmowych wakacji kredytowych? Czytam sobie właśnie zasady w Millenium Bank i wynika z nich,że raz do roku można skorzystać z takich wakacji kredytowych. Po prosu raz w miesiącu moża nie zapłacić raty w terminie.

Zawsze to jakieś wyjście z sytuacji tylko aby bank rozpatrzył pozytywnie naszą sprawę.

Ale wakacje weźmiesz na chwile. Miesiac-dwa i co potem?

Jak dla mnie jest to również jakieś wyjście z sytuacji dla osoby zadłużonej.