Samochód a zdolność kredytowa

Czy samochód zwiększa zdolność kredytową? Czy może raczej fakt, że go posiadam zmniejsza moją zdolność kredytową, bo wydatki na paliwo, naprawy, przeglądy?

Szczerze mówiąc ostatnio, gdy bralam kredyt gotowkowy co prawda to nikt nie pytal mnie o posiadanie samchodu, co prawda juz go nie splacam, takze chyba nie zawsze biorą to pod uwagę wyliczając zdolność.

O widzisz to chyba dobrze trafiłaś, że o to nie pytali.



No to kiepsko. Nawet gdyby był wart powiedzmy 100 tysięcy?

Trzeba na to popatrzeć, ze zdaniem banku auto jest obciążeniem dla naszej kieszeni, utrzymanie, paliwo itd. Tym samym obniża zdolność. Chociaż jeśli nie jest już spłacany kredyt to zbytnio chyba nie wpłynie na naszą sytuację.

Wiadomo, ze biorą pod uwagę wszystkie należności, rachunki. Mnie wypytali na prawdę o wszystko, chociaż nie miałem nigdy opóźnień, auto spłacone jakiś czas temu, ale znowu pytania o utrzymanie auta. Trzeba sie z tym liczyć przystępując do kredytu, ale także dla samego siebie, bo przecież ten kredyt musimy w granicach możliwości spłacać, a utrzymanie auta to często spory wydatek w miesięcznym budżecie.

To jest ciekawe, ze żeby dostać kredyt nie wystarczy tylko dobrze zarabiać i nie mieć długów. Sprawdzają, wszystko. Nie tylko sprawdzą cię we wszystkich możliwych rejestrach,ale także wypytają o wszystko.

No chyba, że ciągle się psuje to niestety wpływa. Swoją drogą to dziwne bo patrząc tym tropem że auto mamy na utrzymaniu to trzeba by brać wszystko pod uwagę mieszkanie ( też trzeba spłacać) szkoła (jeżeli prywatna) itd