Aromamarketing co sadzicie?

Mam niewielki sklep z kosmetykami i ciuchami. Ostatnio czytałam trochę o reklamowaniu własnych produktów i zachęcania klientów do zakupów w naszym sklepie. W pewnym momencie trafiłam na zagadnienie Aromamarketing i tak średnio wiem o co w tym chodzi niby tam było wytłumaczone ale nie wiem jak dokładnie sie do tego zabrać i czy to przyniosi jakieś skutki?

Wiesz tego typu marketing może być bardzo dobrym rozwiązaniem. Jak klientki będa wchodziły do Twojego sklepu i poczują przyjemny zapach to raz że będą chciały tam zostać a dwa pewnie skłoni je to do jakiegoś zakupy a Ty na tym zarobisz, tylko pomyśl jakich zapachów użyć żeby zachecić klientki.

fajna sprawa i kojarzy mi sie ze w ccc w kazdym sklepie tak samo pachnie a raczeh jak dla mnie smierdzi wiec pewnie maja jakiegos cienkiego marketingowca :P to tak samo jak z muzyka kazdy sklep ma swoja okreslona muzyke ;)

Pewnie, ze to dobre rozwiazanie. Ludzie kojarzą miejsca z zapachem czy muzyką. Wejdz np do Sephort, alb nawet przejdz obok. Od razu chce sie wejsc i cos kupic.

a z sefora to akurat racja :) w hm np ciagle taka sama muza i aż mnie odrzuca od tego sklepu, zrobiło sie to takie poletko dla gimbazy :)

Pierwsze słyszę takie pojęcie. Wygooglowalem i ciocia Wikipedia nastawiła mnie o dziwo pozytywnie - nie ma to jak odłużyć klientów takim choćby afrodyzjakiem, żeby kupowali. Brzmi trochę chytrze, nie powiem, podoba mi się. TYlko czy działa? Ja zapachów nie lubię. Żona maluje paznokcie to wychodzę z pokoju, a broń Boże, żeby mi w samochodzie dyndała zapachowa choinka. Kobiety chyba zapachy lubią, a że to sklep taki... kobiecy... to kto wie. Tylko teraz - są gusta i guściki, nie zawsze trafi się z zapachem.

Powiem szczerze, że z punktu widzenia klienta na mnie coś takiego działa. Jeżeli masz sklep z kosmetykami to możesz jak najbardziej czegoś takiego spróbować. Tylko zapachy muszą być nienachalne i zachęcające.

dla jednego taki zapach będzie nachalny a dla drugiego niekoniecznie - jak już pisałem. oczywiście zależy też czy sklep jest adresowany wyłącznie do kobiet czy też do mężczyzn. po przemyśleniu jak już brałbym się za coś tego typu zdecydowałbym się na przykład na zróżnicowanie - wiosną kwiatowe zapachy, na dzień ojca czy mężczyzny - męskie, na Boże Narodzenie o zapachu pierniczków... ;D bo jednak jak się wdycha ciągle ten sam zapach to później albo denerwuje albo wcale się go nie czuje

Może to i jest jakiś sposób zachęty dla klientów, kiedy klient wchodzi ma od razu próbkę tego co oferuje sklep, ale z reklamą to za wiele wspólnego nie ma, chyba, że zapachy będą roznosić się po całym mieście ;) ale w sumie.. jakby tak rozdawać próbki na ulicy, albo chociaż takie zapachowe paseczki dodawać do ulotki... :D