9.6.2015 11:59
Milewat napisał
Każdy by powiedział, że nie dałby się wykorzystywać. Tyle tylko, że jakby doszło co do czego, to wątpię, żeby tak każdy leciał do sądu. Owszem, bez urlopu się za długo nie po funkcjonuje, ale przecież i z pracodawcą można się dogadać. A z sądów też ludzie tak chętnie nie korzystają, w końcu sprawy naprawdę się przeciągają, a jeśli pozywamy dużą firmę to musimy się liczyć z tym, że oni będą mieli dobrego prawnika, a my nie.
Musielibyśmy mieć więc twarde dowody. A co może być takim dowodem? Pomijając zeznania świadków, bo o to może być trudno?
Cytuj