• Kredyty gotówkowe
  • Kredyty hipoteczne
  • Kredyty dla firm
  • Lokaty bankowe
Kwota kredytu
Okres spłaty
mies.
Wypełnij formularz, aby otrzymać bezpłatną ofertę!
Kwota kredytu
Okres spłaty
lat
Wypełnij formularz, aby otrzymać bezpłatną ofertę!
Kwota kredytu
Okres spłaty
mies.
Wypełnij formularz, aby otrzymać bezpłatną ofertę!
Kwota lokaty
Okres lokaty
mies.
Wypełnij formularz, aby otrzymać bezpłatną ofertę!
Administratorem danych osobowych jest Comperia.pl S.A. Zapoznaj się z pełną informacją o przetwarzaniu danych osobowych.
0 osób przegląda ten temat1 osoba obserwuje ten temat

Ubezpieczenie mieszkania na krótki czas.

Odpowiedź
wróć do listy tematówSortowanie od najstarszej wypowiedzi
od najnowszej wypowiedzi
✓  od najstarszej wypowiedzi
WAR-TO UBEZPIECZENIA Marian Bułecki

Eksperci

Zobacz profil ekspertaObserwuj profil

Pomógł 1163 razy

Wyślij wiadomość

27.5.2016 11:13
NMarta, Trylion:
ubezpieczenie "ogniowe" za 1,00 zł i kradzież dowolnie: "Marketingowe wynalazki" ciągle mnie zaskakują, więc być może jakieś TU w określonych sytuacjach dopuszcza taką możliwść. Chyba nie ma już ubezpieczycieli którzy stosują jeszcze wystawianie "ręczne" polis mieszkaniowych. Aplikacje sprzedażowe nie zostawiają zbyt dużego pola do takich "manewrów". Pisałem wcześniej o minimalnej składce w ryzyku lub w polisie jako całości, dodam: jest jeszcze pojęcie udziału własnego w szkodzie, franszyza integralna, redukcyjna ( odsyłam do "słowniczka pojęć" na moim blogu). Te rozwiązania nie zostały wymyślone i wprowadzone ot tak sobie ale także z takiego powodu, by takie "kombinacje" nikomu się nie opłacały. Jeszcze jedno; nie wiem czy wszystkie ZU ale większość na pewno, stosują taką zasadę: suma ubezpieczenia w ryzyku; kradzież włamaniem nie może być wyższa niż przy tym samym rodzaju mienia, suma ubezpieczenia od ognia i innych zdarzeń losowych. Inaczej; jeśli klient ubezpiecza na 1 000,00 zł ruchomości od ognia i innych zdarzeń losowych, to nie może, co do zasady, ubezpieczyć tych ruchomości na np. 10 000,00 zł.
Blok ubezpieczony w S-ni Mieszkaniowej. Pisałem tu już o tym wcześniej, przy okazji rozważań nt. podwójnego ubezpieczania mienia, więc krótko: Większość budynków mieszkalnych spółdzielczych jest ubezpieczona w zakresie podstawowym od ognia i innych zdarzeń losowych, a składkę pokrywają mieszkańcy w comiesięcznych opłatach czynszowych. Innymi słowy "mury" są jakoś gdzieś ubezpieczone ale tylko mury i tzw "części wspólne" budynku. To co "wyłazi" z tych murów w naszych mieszkaniach, czyli stałe elementy wyposażenia mieszkania, nie jest objęte ochroną w ramach ubezpieczenia budynku. Oczywiście ważne są szczegóły, bo ZU różnią się tu w definicjach, wyłączeniach zakresowych, etc.
Krótkoterminowe polisy. Ma Pan rację, wystawia się polisy roczne, 2-letnie, 3 - letnie. Jest też - pisałem już o tym, możliwość rozszerzenia zakresu ochrony, zwiększenia sum ubezpieczenia w trakcie trwania umowy i wtedy składkę wylicza się "pro rata temporis", czyli proporcjonalnie do okresu ubezpieczenia. Nie znam obecnie przypadków wystawiania polis mieszkaniowych na okres krótszy niż rok. Bywają sytuacje gdy stosuje się z bardzo uzsadnionych powodów, odstępstwa ale jeśli już to decyduje o tym centrum produktowe danego ZU i to ono ustawia składkę. Taka składka ma wtedy najczęściej charakter progresywny, czyli nie jest proporcjonalna do okresu trwania umowy.
Szanowni Państwo,
zupełnie nie rozumiem po co takie kombinacje. Przecież jeśli np. w trakcie trwania umowy dojdzie do zmiany właściciela umowę ubezpieczenia w prosty sposób się rozwiązuje i na wniosek zainteresowanego składka jest za okres niewykorzystany w ubezpieczeniu zwracana. O tym co myślę o kombinacjach związanych z ubezpieczaniem na krótkie okresy aby zaoszczędzić kilka złotych już napisałem wcześniej.
Wypowiedź została zmieniona przez: WAR-TO UBEZPIECZENIA Marian Bułecki 27.5.2016 17:42
Cytuj
blog: www.wartoubezpieczenia.pl
www.facebook.com/wartoubezpieczenia
mbulecki@gmail.com
magda25

Użytkownicy

Wyślij wiadomość

27.5.2016 21:44
Jak to po co ludzie kombinują? Żeby jak najmniej zapłacić. Myślą w swojej głupocie, że mają ubezpieczone mieszkanie i sprawy sobie nie zdają, że jak dojdzie do jakiegoś zdarzenia to figę dostanę. Znam też takich ludzi, którzy nie ubezpieczają się, bo im szkoda te 200 zł na rok. Myślą, że nigdy nic im się nie przytrafi. Sam Pan pewnie wie, że część ludzi OC nie opłaca. I co tutaj tłumaczyć i starać się zrozumieć?
Cytuj
Piotr Ożarowski

Eksperci

Zobacz profil ekspertaObserwuj profil

Pomógł 368 razy

Wyślij wiadomość

30.5.2016 10:13
magda25 napisał
Jak to po co ludzie kombinują? Żeby jak najmniej zapłacić. Myślą w swojej głupocie, że mają ubezpieczone mieszkanie i sprawy sobie nie zdają, że jak dojdzie do jakiegoś zdarzenia to figę dostanę. Znam też takich ludzi, którzy nie ubezpieczają się, bo im szkoda te 200 zł na rok. Myślą, że nigdy nic im się nie przytrafi. Sam Pan pewnie wie, że część ludzi OC nie opłaca. I co tutaj tłumaczyć i starać się zrozumieć?


Ludzie mają prawo "kombinować" czyli szukać dopasowanych do swoich potrzeb rozwiązań. Już tak jakoś jest, że liczba potrzeb przekracza zazwyczaj zasób portfela. Każdy sam określa swoje priorytety w oparciu o swoje doświadczenia życiowe lub rady ludzi do których ma zaufanie.
To, że ktoś dokonuje innego niż my wybooru w żaden sposób nie upoważnia nas do sformułowań w stylu "myślą w swojej głupocie...". Kto wie, ile błędów sami nieświadomie możemy popełniać.
Cytuj
pozdrawiam
Piotr Ożarowski
wwjm@wwjm.pl
888-777-991
Robert Sierant

Eksperci

Zobacz profil ekspertaObserwuj profil

Pomógł 3917 razy

Wyślij wiadomość

30.5.2016 12:26
Kombinować każdy może, tylko że w ubezpieczeniach to się zwykle nie sprawdza. Co z tego, że klient wykupi ubezpieczenie nieruchomości dla banku (za 50 zł rocznie) jeżeli ochrona dotyczy tylko jednego ryzyka wymaganego przez bank? W takiej sytuacji to bank jest zabezpieczony. A jak klient wyrządzi komuś szkodę, ma włamanie lub zdarzenie losowe to wtedy ubezpieczenie nie zadziała. Jeżeli ktoś ma tego świadomość i akceptuje ryzyko to niech po zdarzeniu nie liczy na pomoc wszystkich wokoło...bo sam wolał te 100 zł (rocznie) przeznaczyć na inne cele niż podstawowe ubezpieczenie.

Przy ubezpieczeniu zawsze zaczynamy rozmowę od zakresu, a nie od ceny. Na co komu coś co nie zadziała w sytuacji kryzysowej?
Cytuj
pozdrawiam
Robert Sierant
Ekspert finansowy

robertsierant.pl
Zablokowany użytkownik

Niezarejestrowani

8.6.2016 15:42
Kamil napisał
Czy na pewno można ubezpieczyć mieszkanie albo dom tylko od kradzieży? Przypomina mi się, że mojej siostrze w ubiegłym roku agent ubezpieczeniowy powiedział - nie można. Czy to prawda czy agent był niedoinformowany?

Hmmm ja stawiam na niedoinformowanie. Z ciekawości sprawdziłem jak wygląda ubezpieczenie w Liberty i za nieco ponad 300 zł mam ubezpieczone mieszkanie od wszelkich podstawowych zagrożeń, jak zalanie, przepięcie, kradzież przedmiotów wartościowych itp. Tylko, że policzyło mi 45% zniżki, więc rocznie BEZ JAKICHKOLWIEK ZNIŻEK wychodzi około 700zł w moim przypadku.
Cytuj
WAR-TO UBEZPIECZENIA Marian Bułecki

Eksperci

Zobacz profil ekspertaObserwuj profil

Pomógł 1163 razy

Wyślij wiadomość

11.6.2016 14:36
Wielce Szanowny „Zablokowany użytkowniku”.Tytuł tego wątku brzmi: "Ubezpieczenie mieszkania na krótki czas" Co Twój tekst tu wnosi? Długo się wstrzymywałem bo zastanawiałem się czy jest sens na takie wpisy reagować. Jeśli tak, to jak? Doszedłem do wniosku że jednak należy, bo to nie jest miejsce do uprawiania sztuczek propagandowych, tu czytelnicy zaglądają aby uzyskać rzetelną informację i poradę. Na temat ubezpieczenia mieszkań wiele tu napisano, zacznę więc swój wpis nie typowo, od cytatu z klasyka. Broń Boże nie po to by kogokolwiek urazić ale właśnie po to, by się zbytnio nie rozpisywać.
„Duby smalone pleciesz, a cóż ci to złego zrobili?” i jeszcze jeden: „Mów takim do rozumu, to ziewają, ale praw im duby smalone o świętej źrenicy wolności szlacheckiej, ekscytuj bajędą o równości z królami […] a wydzieraj się przy tym ze wszystkiej mocy, machaj rękoma jak wiatrak, to się w końcu z czułości popłaczą i gotowi cię nawet porwać na ręce a ogłosić zbawcą ojczyzny. (Wł. St. Reymont: „Chłopi” i „Rok 1794”).
Czy o taki efekt Ci chodzi?
Jeśli tak, to wygląda na to że czytelników tego forum traktujesz jak „ciemny lud, który to kupi”. Nie Ty jeden z resztą. Jaką wartość poznawczą ma stwierdzenie, że „… za nieco ponad 300 zł mam ubezpieczone mieszkanie od wszelkich podstawowych zagrożeń, jak zalanie, przepięcie, kradzież przedmiotów wartościowych itp.”, z 45% zniżką (za co?), a bez zniżek za ok. 700,00 zł? Z ciekawości sprawdzasz ile kosztuje ubezpieczenie mieszkania w Liberty, a w następnym zdaniu piszesz „w moim przypadku”! Piszesz o niedoinformowaniu, a sam nie piszesz nic konkretnego. Co klient ma zrobić aby „zasłużyć” na tak dużą zniżkę? Gdybym musiał zapłacić składkę – 700,00 zł, wiedząc że za tak samo ustawioną polisę mój sąsiad z tego samego bloku i piętra zapłacił u tego samego ubezpieczyciela 300,00 zł, to czułbym się „wyrolowany”, więc zapytałbym „dlaczego?Czy to atut, czy przeszkoda w budowaniu image firmy na rynku? Do czego to wyliczenie czytelnik ma porównać? Jakie sumy ubezpieczenia przyjąłeś do kwotacji, wg. jakiej wartości, czy na pierwsze ryzyko, czy na sumy stałe, w formule ryzyk nazwanych, czy „all risks”, a wyłączenia w ochronie? Czy w cenie są jakieś rozszerzenia ochrony, np. dewastacja, koszty poszukiwania przyczyn awarii ( jaki limit kwotowy?), szyby od stłuczenia, przepięcia ( jakie? wszystkie rodzaje?), kradzież czy kradzież z włamaniem, OC też jest za taką składkę, na jaką sumę, z jakim zakresem ochrony i z jakim zakresem terytorialnym? Jakie zabezpieczenia przed kradzieżą z włamaniem przyjąłeś, czy uwzględniłeś tu jakieś zniżki? No może starczy, bo mógłbym tak dłużej wymieniać różne elementy, które mają jakiś wpływ na postrzeganie oferty i jej cenę.
Każdy kto ma choć elementarne pojęcie o ubezpieczeniach mieszkań/ domów nigdy by tak na ten temat nie napisał, no chyba że chciałby zmanipulować czytelnika. W innym wątku napisałem że nic nie mam do Liberty Direct , co jest prawdą ale tu dodam: nie podjąłbym się upchnąć ich oferty mieszkaniowej „na pudło” w rankingu pt. najlepsze ubezpieczenia mieszkaniowe. Taki ranking zresztą nie ma sensu, bo jakiekolwiek kryteria by nie przyjąć, zawsze będą subiektywne. Nie widziałem ani jednego rankingu, gdzie by nie próbowano jakoś eksponować jakiejś oferty. Jedynym rozsądnym kryterium jest na ile dane ubezpieczenie spełnia moje, czyli klienta oczekiwania , wypełnia zadania jakie przed tym ubezpieczeniem postawiłem, za akceptowalną przez mnie cenę. Oczywiście to uproszczenie na potrzeby tego tekstu.
Cytuj
blog: www.wartoubezpieczenia.pl
www.facebook.com/wartoubezpieczenia
mbulecki@gmail.com
beata

Niezarejestrowani

14.6.2016 12:19
Piotr Ożarowski napisał
magda25 napisał
Jak to po co ludzie kombinują? Żeby jak najmniej zapłacić. Myślą w swojej głupocie, że mają ubezpieczone mieszkanie i sprawy sobie nie zdają, że jak dojdzie do jakiegoś zdarzenia to figę dostanę. Znam też takich ludzi, którzy nie ubezpieczają się, bo im szkoda te 200 zł na rok. Myślą, że nigdy nic im się nie przytrafi. Sam Pan pewnie wie, że część ludzi OC nie opłaca. I co tutaj tłumaczyć i starać się zrozumieć?


Ludzie mają prawo "kombinować" czyli szukać dopasowanych do swoich potrzeb rozwiązań. Już tak jakoś jest, że liczba potrzeb przekracza zazwyczaj zasób portfela. Każdy sam określa swoje priorytety w oparciu o swoje doświadczenia życiowe lub rady ludzi do których ma zaufanie.
To, że ktoś dokonuje innego niż my wybooru w żaden sposób nie upoważnia nas do sformułowań w stylu "myślą w swojej głupocie...". Kto wie, ile błędów sami nieświadomie możemy popełniać.
Pewnie, zreszta tez nie kazdy musi znać się na wszystkim. Ja jakis czas temu wykupilam ubepzieczenie w PZU, bo myslalam, ze tak najbezpieczniej. Bezpiecznie czułam sie do momentu, jak ktoś mi pokazał ile straciłam na tym interesie:) Ale coz, czlowiek uczy sie na błędach.
Cytuj
Odpowiedź