Irek napisał
Jestem jedynym żywicielem rodziny.Żona wychowuje dwoje naszych dzieci. Mam 35 lat. Chciałbym wykupić polisę ,która zabezpieczyłaby w jakiś sposób moja rodzinę na wypadek mojej śmierci. Przeglądałem oferty ,ale może mógłby mi ktoś konkretnie doradzić ?Chciałbym na taką sumę ,żeby składki mnie nie zrujnowały.
Szanowny Panie,
raczej unikam "wrzucania" tzw. prostych recept w takim przypadku jak Pana. Proszę pamiętać, że polisy na życie to umowy na lata. Trzeba się więc dobrze zastanowić by wybrać takie rozwiązanie które będzie dobre nie tylko "tu i teraz" ale także np. za 10 lat. Wiele tu na
forum napisano nt. polis na życie, doradzam zapoznanie się z tymi wpisami. Nie wiem, bo Pan nie określił górnej granicy składki, jaki typ umowy Panu polecić. Na rynku funkcjonuje kilkadziesiąt różnych ofert. Z doświadczenia wiem, że jednym produktem kompleksowo trudno jest się zabezpieczyć, chyba że szuka Pan częściowych rozwiązań, dot. tylko kilku aspektów problemu. Zawsze doradzam by na ubezpieczenie zwłaszcza na życie, spojrzeć z perspektywy programu ochronnego, ochronno-oszczędnościowego, etc. Pisałem już o tym. Jeśli jednak np. z przyczyn finansowych decyduje się Pan na zakup jednej polisy, to na początku proszę sobie odpowiedzieć na minimum takie oto pytania (pomijam kwestię "za ile"). 1.Czy w razie nieszczęścia zależy mi tylko na jednorazowym świadczeniu, w jakiej wysokości, czy np. na okresowej wypłacie miesięcznej świadczenia w wys. zbliżonej do moich zarobków? 2. Czy to świadczenie ma być wypłacone w razie mojego zgonu, zgonu w wyniku wypadku, czy np. także w innych przypadkach (jakich?)? 3. Czy lepszym dla mnie rozwiązaniem jest opłacanie składki tylko za ryzyko ubezpieczeniowe ( nie ma zwrotu wpłaconych w formie składki pieniędzy po zakończeniu umowy, jeśli nie było wypłat odszkodowania), czy raczej wolę wpłacać nieco wyższą składkę ale część poniesionych (przy braku szkód) nakładów na ubezpieczenie (być może całość) wróci do mnie?
4. Czy zaakceptuję jako wystarczające takie oto rozwiązanie; niezależnie czy dożyję do tego czasu, czy umrę, każde dziecko otrzymuje i tak określoną sumę po zakończeniu umowy, a w międzyczasie jeśli umrę, małżonka zostaje zwolniona z obowiązku wpłat kolejnych składek, dzieci zaś do zakończenia umowy otrzymają comiesięczną kilkusetzłotową rentę. Jeśli zginę w wypadku to jeszcze dodatkowo rodzina otrzyma jednorazowe świadczenie.
5. Czy i jak jestem już ubezpieczony, np. grupowe ubezpieczenie na życie?
6. Skoro uznałem, że zabezpieczenie mojej rodziny to jeden z najważniejszych moich priorytetów, to czy jestem zdecydowany na restrukturyzację cześci wydatków, jeśli okaże się że dobry program ochronny dla mnie i mojej rodziny kosztuje nieco więcej niż zakładałem? To tylko kilka pytań, nie wszystkie, które powinien Pan sobie zadać. Bez odpowiedzenia sobie nań nie ma sensu szukania czegokolwiek. Jeśli bez zastanowienia się nad tymi i innymi kwestiami pójdzie Pan do jakiegokolwiek pośrednika, to zapewne da się Pan przekonać do podpisania umowy jakiejś lub nadal będzie Pan bez zabezpieczenia. Musi Pan z góry wiedzieć czego Pan chce, na co Pana stać, co jest Panu najpotrzebniejsze. To Pan powinien postawić zadanie przed pośrednikiem, a nie doprowadzać do sytuacji, gdy to Panu ktoś narzuci jakieś rozwiązanie i przekona że jest otymalne.