Robert Sierant napisał
W ww. jest już OC na 40.000 zł. Tylko wykupując takie ubezpieczenie trzeba mieć świadomość, że ono chroni przede wszystkim instytucję finansową (zabezpieczenie np. kredytu). Ubezpieczony praktycznie nie ma żadnej ochrony (poza promocyjnym OC).
Potwierdzam ostatnie zdanie. Takich ofert po prostu nie biorę pod uwagę. Standardem na rynku jest ubezpieczenie lokalu mieszkalnego i tzw. stałych elementów tego lokalu, a nie samych murów. Polecam przeczytanie definicji tych określeń, zawartych w o.w.u., plus wyłączenia, franszyze, udziały własne, etc., jeśli są. Zazwyczaj pod nazwą "mury" przyjmuje się głównie ściany zewnętrzne, nośne, działowe, stropy i media które są w tych ścianach, czyli to co i tak w wiekszości przypadków jest ubezpieczone w ramach polis budynków mieszkalnych wielorodzinnych, a za co mieszkańcy i tak płacą w czynszu. To co "wychodzi" z tych elementów konstrukcyjnych, czyli np. powłoki malarskie, tapety, meblościanki, kafelki, parkiet, wykładziny, stałe wyposażenie łazienki, kaloryfery, etc. nie jest objete ochroną ubezpieczeniową.Ryzyko Ubezpieczyciela jest nie tak duże, zważywszy że odpowiada za ten "wycinek" bloku solidarnie z Ubezpieczycielem tego bloku, czyli zważywszy proporcje między SU w takiej polisie, a SU bloku, w bardzo niewielkim zakresie. Mam świadomość tego, że banki nie wnikają w detale, więc takie polisy funkcjonują.