kotelka napisał
Polisę na życie opłacałam prawie 4 lata . I wydałam na to naprawdę dużo kasy :( Czy rozumiem,że w takim przypadku trace jednak wszystko? Przez jakiś czas się łudziłam,że może uda mi się coś odzyskać.
Nie znam tego produktu. Jeśli jest to typowe "casco" na życie, czyli polisa ochronna, to nie mam nic do dodania ponad to, co tu już napisano. Jeśli w tej polisie jest jakiś "element oszczędnościowy", tzn. jakaś część składki była odkładana na indywidualne konto klienta, to szansa na odzyskanie jakiejś części składek teoretycznie istnieje. Piszę "teoretycznie", bo to zależy od paru czynników. Rozumiem Pani trudną sytuację. Teraz jest Pani "w dołku", ale to minie, czego Pani szczerze życzę. Zerwanie umowy ubezpieczenia na życie, to proszę mi wierzyć "ostateczność ostateczności". Zawsze to się wiąże z jakimiś stratami, chociażby polegającymi na tym, że jeśli za jakiś czas sytuacja Pani się poprawi i zdecyduje się Pani na ponowne ubezpieczenie, to na pewno nie za taką samą składkę, a w skrajnych przypadkach (oby u Pani to nie nastąpiło) okaże się że może być Pani dla większości ZU "nieubezpieczalna". Są zazwyczaj różne inne możliwości "przeczekania" trudnego okresu w życiu. Nie znam tego ubezpieczenia, więc nie napiszę tu jakie. Radzę aby pilnie skontaktowała się Pani z pośrednikiem który z Panią zawierał tą umowę lub bezpośrednio z ZU i wspólne przeanalizowanie możliwości. Życzę Pani aby udało się znaleźć optymalne dla Pani rozwiązanie problemu.