Basia napisał
A na czym polega ubezpieczenie murów mieszkania? To znaczy od czego to jest ubezpieczenie, od jakichś ubytków? Odpadających cegieł?
No, jakoś mi to trudno sobie wyobrazić, bo nawet w razie pożaru mury zwykle zostają.
Szczerze mówiąc to myślałam, że wybierając ubezpieczenie wybiera się od jakich nieszczęść będzie ubezpieczone, a nie jakie jego części.
Ma Pani rację. „Ubezpieczenie wybiera się od jakich nieszczęść…”, ale nie do końca. Uważam, że to właściwe że klienci mogą wybierać, czy ubezpieczyć „całość”, czy wskazane przez siebie elementy mienia, w jakim zakresie, etc. Dlaczego polisa ubezpieczeniowa miałaby każdego „uszczęśliwiać na siłę”? Z drugiej strony ZU różnicują stawki ubezpieczeniowe i inne parametry ochrony także m.in. w zależności od rodzaju mienia. To okoliczność istotna, jeśli głównym naszym priorytetem jest koszt ubezpieczenia. Zdarzają się umowy, gdzie jest określona główna suma ubezpieczenia i tzw. podlimity, np. wpisujemy parametry podstawowe dot. lokalu i w ofercie pojawiają się propozycje dot. sumy ubezpieczenia lokalu, ruchomości domowych od ognia i innych zdarzeń losowych, ruchomości od kradzieży z włamaniem, dewastacji, etc. Możemy oczywiście modyfikować te sumy, bądź rezygnować z określonych opcji. Najczęściej jednak w ofertach mamy oddzielne sumy dot. tzw. stałych elementów, lokalu mieszkalnego, ruchomości domowych i to oddzielnie od ognia i innych zdarzeń losowych, oddzielnie od kradzieży z włamaniem i dewastacji. Zgodnie z starym przysłowiem, diabeł tkwi w szczegółach. Należy więc zwracać uwagę na sposób definiowania pojęć, zakresy ochrony, wyłączenia i ograniczenia, franszyzy, sposób określania sum ubezpieczenia (np. wartość rzeczywista, odtworzeniowa, nowa, etc.). Niektóre „nieszczęścia”, czyli tzw. ryzyka mogą być objęte w zakresie podstawowym ochrony, w granicach deklarowanych sum ubezpieczenia, czasami w ramach tzw. podlimitów, a niekiedy są włączane w ramach dodatkowych klauzul, opcji, na wniosek klienta, za dodatkową składkę, z oddzielną sumą ubezpieczenia, np. szyby od stłuczenia, dewastacja. Ważne są też tzw. „dodatki”, np. „koszty poszukiwania przyczyn awarii”, assistance. Te kwestie warto wyjaśnić z pośrednikiem.
Odnośnie „murów”. Budynki mieszkalne wielorodzinne zazwyczaj są ubezpieczone od ognia i innych zdarzeń losowych przez ich administratorów. Niezależnie jak w danym ubezpieczeniu takiego budynku zdefiniowano przedmiot i zakres ochrony ubezpieczeniowej, niewątpliwie takie elementy tego budynku, jak fundamenty, ściany wraz z elementami infrastruktury znajdującymi się w murach, stropy, dach, elementy klatki schodowej, piwnice są zazwyczaj w jakimś zakresie chronione. Niemniej warto udać się do administracji i zapytać się o te detale, chociażby po to, by wiedzieć na co można liczyć w razie np. wybuchu gazu, czy zalania, a także po to, by się dowiedzieć w jakiej wysokości partycypujemy w kosztach ubezpieczenia budynku. Istotne jest abyśmy dokładnie wiedzieli co z substancji budynku jest ubezpieczone przez administratora, a co powinniśmy ubezpieczyć w ramach polisy mieszkaniowej.