Co ósmy Polak oszczędza regularnie

To i tak niezle. To badanie ma jakies zaskakująco optymistyczne wyniki, przy bezorbociu 12 proc. nie wiem czy tak mozna wierzyc takim statystykom.

mi się wydaje że z niskiego wynagrodzenia lub braku chęci czy tez braku umiejętności oszczędzania. znam wiele osób które żyją z dnia na dzień i wydają pieniądze nie myśląc co będzie jutro, tyle ile mają wypłaty tyle wydają, nie odkładając niczego.

Może ludzie oszczędzają trzymając pieniądze w domu, teraz widziałam coraz popularniejsze są domowe sejfy nawet dla ludzi nie koniecznie bardzo zamożnnych. Po prostu dużo ludzi nie ufa bankom, woli samodzielnie odkładać "do skarpety".

Ja oszczędzam i w domu i w banku. Mam konto oszczędnościowe, a w domu pieniądze na czarną godzinę, żeby nie biegać do banku. Wydawało mi się, ze teraz każdy coś odkłada, przynajmniej tak powinno być, żeby oszczędzać na emeryturę.

To ja chyba nie jestem tym co ósmym polakiem , bo u mnie z oszczędzaniem bywa bardzo różnie. Chyba nawet nie umiem zbytnio oszczędzać bo zawsze jak mam troche wiecej pieniędzy to podświadomie szukam sposobów na ich wydanie.

Moim zdaniem u Polaków jest problem z oszczędzaniem. Żyją z dnia na dzień, nie myślą o przyszłości. Lubią kupić sobie dobry samochód, nowy telefon, tablet. Wszystko po to aby zaszpanować innym. Sama nazwałabym ich bogatymi - biednymi. Niby mają wiele ale tak naprawdę nie mają nic.
Czy Wam również wydaje się,ze wielu Waszych znajomych żyje na pokaz?

Oczywiście,że tak . Pokazują ile mają, zadłużają sie a potem płacz jak zwolnienie z pracy ponieważ mają wiele obciążeń miesięcznych.
Znam nawet jedną osobę,która posiada ponad 6 tys. złotych zobowiązań miesięcznie.

Nie od dziś wiadomo, że oszczędzanie nawet tych niewielkich kwot w długim terminie może wygenerować małą fortunę.
Odkładając co miesiąc kwotę np 200 zł (myślę, że większość z nas dałoby radę) da nam na przestrzeni 10 lat kwotę 24 tys zł (do tego trzeba doliczyć kapitalizację na lokacie). Krótko mówiąc da się odłożyć około 30 tys zł niewielkim kosztem. Odkładając 400 można wygenerować około 60 tys zł na przestrzeni 10 lat. W 20 lat będzie to około 140 tys zł.

Czyli w sumie niezła emeryturka.... Czyli dobre zabezpieczenie na przyszłość biorąc pod uwagę prognozy, które mówią, że nie będziemy mieli prawdopodobnie w przyszłości żadnych emerytur...
Swoją drogą to lepsze jest Waszym zdaniem konto oszczędnościowe czy lokata?