Prywatnie z czy NFZ?

Na pewno większość z Was, jeśli nie każdy, ma ubezpieczenie zdrowotne. Czy zdarza się Wam korzystać mimo to prywatnie z usług lekarzy?

Pewnie ze tak/ ja właśnie dzisiaj zadzwoniłam do dentysty na prywatną wizytę, bo u mnie lekarze mają 2 miesiace urlopu a jak by sie teraz zapisała to do dentysty dostała bym sie za dwa miesiace a do tego czasu moje zęby mogły by być w rozsypce.

dentysta to chyba jedyny lekarz do którego chodzę prywatnie, z reszty usług korzystam w ramach nfz. do dentysty za długie kolejki a i parę anegdotek na temat dentystów słyszałam, więc wolę zaplacić niż przekonac się na własnej skórze.

Jak chciałam potwierdzić ciążę poszłam prywatnie do ginekologa, bo wiadomo, kolejki duże a nie wszędzie przyjmują od ręki bez zapisu tym bardziej jak nie jest się w ciąży to trzeba czekać i stwierdziłam, że lekarze z NFZ są dużo milsi... Oczywiście nie uważam że jest to regułą, ale teraz z biegiem czasu mam ulubionych/poleconych lekarzy, do których można przyjąć się praktycznie od ręki, pomimo że mieszkam w dużym mieście i są oni bardzo dobrymi fachowcami, co miałam okazje porównywać z lekarzami prywatnymi. Jestem całkowicie zwolenniczką NFZ.

Jak ktos ma środki to jasne, ze niech chodzi prywatnie, ale w momencie gdy jedna wizyta to koszt ok. 100 zł do specjalisty plus jeszcze badania kosztują itd. to czasem warto juz poczekac i pojsc na nfz, z tym ze czesto do secjalisty czeka się miesiącami.

Ludzie nie maja kasy to nie lecza się prywatnie i trzeba czekać w kolejkach miesiacami, a ludzie na prawdę maja choroby z ktorymi nie moga czekać latami. To jest przykra sprawa.

Z tego o obserwuje to ludzie, mimo ze placa skladki na nfz to jak potrzebuja prawdziwej porady czy badania to i tak ida do lekarza prywatnego. Smutne to, ale prawdziwe. Nikt nie bedzie czekal z czyms powaznym w kolejsce pol roku.

ja tam dość czesto korzystam z usług prywatnych, bo duzo bardziej sie to opłaca niż na NFZ no i nie trzeba czekac po 3 miesiace na wizytę u lekarza tylko przyjmuje mnie od razu.

W Polsce to na prawde jest duzy problem, a przeciez chodzi o zdrowie i czesto nawet o zycie. Ludzie płacą składki i to wcale nie małe a potem muszą i tak chodza do lekarza prywatnie.

Nie przesadzajmy z tymi kolejkami, może fakt, że zdarzają się długie kolejki ale w większych miastach lekarzy jest wielu i zawsze znajdzie się ktoś kto może przyjąć wcześniej niż za 3 miesiące. Ja sama nigdy nie czekałam na lekarza dłużej niż tydzień. A jeśli chodzi o samo leczenie prywatnie, to nie wydaje mi się, żeby byla jakaś różnica w obsłudze pacjentów. Poszłam raz i byłam bardzo zawiedziona bo doktor przez pół godziny rozmawiał przez telefon mimo, że na korytarzu już była dosyć spora kolejka.