16.4.2016 16:09
gerard napisał
Sprzedać mogę przecież w każdej chwili a jak na razie nie ma zbyt dobrych lokat dla tych pieniędzy.Skoro nie ma teraz dobrych lokat dla tych pieniędzy, to ich nie będzie w przyszłości, bo jeśli mówimy o lokatach bankowych, to ich oprocentowanie wzrośnie wraz ze wzrostem inflacji, ponieważ wtedy RPP zacznie podnosić stopy procentowe.
Zysk z lokat zawsze liczymy tak: oprocentowanie-inflacja = zysk. Obecnie mamy ujemną inflację (deflację), więc zysk jest oprocentowaniem plus wartość bezwzględna deflacji.
To nie będzie lepsza okazja do lokaty kapitału, kiedy bank zaoferuje 5,5% przy inflacji 3%!
Ba... w czasie deflacji wartość mieszkania może spadać, a w przypadku zwiększonej inflacji zysk ze wzrostu wartości nieruchomości będzie większy niż oprocentowanie lokat.
I to szczera prawda, ze człowiek boi się tych zupełnie obco brzmiących nazw inwestycji. Stawiam na mniejszy zysk, ale pewny.
Może należałoby zapoznać się z tematem, wypytać doradcę mailowo (zapraszam do kontaktu) i oswoić się z obco brzmiącymi nazwami?
I fundusze mi się źle kojarzą, kiedyś na nich sporo straciłem. wynajmu będę miał na czysto co miesiąc 1200 zł. Co z nimi robić? Pytam o inwestycję.
Na funduszach inwestycyjnych jest trudno zarobić z powodu kosztów oraz braku stałej pomocy doradcy, który określi przede wszystkim horyzont inwestycyjny i będzie dobierał adekwatną strategię.
Jeśli jednak inwestowanie w akcje odstrasza tak bardzo, to proponuję inwestować w obligacje banków oraz inne obligacje korporacyjne (ponownie z pomocą doradcy) i uzupełniać portfel obligacjami Skarbu Państwa.
Oczywiście, o ile rzeczywiście pytanie jest o inwestycję, gdyż to określenie nie obejmuje dla mnie lokat bankowych.
Pozdrawiam
Tomasz Jarocki
Ekspert Comperia.pl
ps. najnowsze podsumowanie wyniku portfela inwestycyjnego
Cytuj
NIEZALEŻNY DORADCA FINANSOWY
doradca@dywidenda.com.pl
doradca@dywidenda.com.pl