Kredyt czy karta kredytowa?

Mam pewnie pytanie. Otóż mam w planach remont na który będę potrzebowała jakieś 20 tysięcy złotych. W swoim posiadaniu mam też dwie karty kredytowe. I teraz zastanawiam się czy na ten remont brać oddzielny kredyt czy lepiej pojechać po limicie na obu tych kartach kredytowych?

Wydaje mi sie że bardziej Ci sie bedzie opłacało wziąć kredyt. Przynajmniej taniej zejdzie Ci spłacanie go nić odsetki na tych dwóch kartach kredytowych, Bo pewnie tak od razu ich nie spłacić tylko bedziesz robić to stopniowo a odsetki będą leciały.

Pewnie, ze lepiej kredyt, mozesz wziac wiecej i splacisz w dluzszej perspektywie. A nie zabawy z jakimis limitami, odsetkami.

A jak dużo masz tego limitu na karcie? I była byś w stanie spłacić te karty tak zeby nie naliczyli Ci wysokich odsetek? Bo jak tak to ja decydowałabym sie na karty bo mniej zachodu i załatwiania a orzy kredycie to musisz składać wnioski, chodzić po bankach...

Chyba lepiej wziąć kredyt. Jeśli pojedziesz po limicie na kartach to będziesz musiała to spłacić w jakimś tam krótkim terminie a biorąc kredyt będziesz miała wygodne raty. Zastanów się co jest dla ciebie lepsze. Ja na pewno zdecydowałabym się na kredyt.

No wiesz, jak stać ja na to żeby polecieć po limitach na kartach kredytowych i jest w stanie to tak szybko spłacić jak oni to wymagaja to czemu nie skorzystać? Mniej formalności niż przy załatwianiu zwykłego kredytu.

Tylko że zwykły kredyt jak weźmie na remont, to raz że ma to lepiej oprocentowane a dwa wiecej czasu na spłatę, wiec jak coś pójdzie nie tak to będzie miała czas żeby wszystko na spokojnie sobie spłacić a w innym przypadku zjedzą ją odsetki z karty kredytowej.

Wydaje mi się, że lepiej wziąć oddzielny kredyt. Lepiej później nad tym zapanować. Nie wiem jak to jest w przypadku posiadanych przez Ciebie kart, ale karty kredytowe mają jak dla mnie za wysokie oprocentowanie. Nie lubię odczuwać zaciąganych kredytów - wolę spłacać po 500-600 zł miesięcznie i mieć spokojną głowę, że do pierwszego wystarczy.

bardziej opłacać Ci się bedzie wziać kredyt. Ale najlepiej zrobisz jak przejdziesz sie do swojego banku i zapytasz czy nie mieli by kredytu specjalnie na remont. To już w ogóle by Ci sie opłacało bo może oprocentowanie byłoby lepsze.