Dalian napisał
I jak rozumiem z pustym BIKiem nie będziemy mieli gorszych warunków?
Moja żona ma pusty BIK, nigdy nie brała żadnego kredytu. A możliwe, że będzie musiała wziąć teraz kredyt hipoteczny.
Ja jakąś historię mam, ale problem w tym, że nie wiem, jak będzie z moją zdolnością.
W każdym razie nawet nie myślałem o tym, żeby sobie specjalnie kształtować historię, bo nawet nie wiedziałem, że jest jakoś szczególnie istotna.
Podejmowanie przez bank decyzji można porównać do tego jak my czasami rozpisując sobie coś na kartce dajemy plusiki i minusiki. Jest stabilna
zdolność kredytowa - plusik, jest dobra historia plusik, nie ma historii minusik. Jeśli występują opóżnienia - to na jak długo, sporadycznie czy regularnie. Bank ocenia wysokość wkładu własnego, jak długo klient prowadzi rachunek w banku, analizuje wydatki z wyciągów. Patrzy na stabilność pracodawcy: najwyżej ocenia administrację państwową i samorządową oraz duże spółki i firmy o dużej renomie. Gorzej pracodawców prowadzących własną dzialalność gospodarczą. Ma znaczenie rodzaj umowy o pracę. Ciągłość i długość dotychczasowego zatrudnienia i na jaki okres umowa zawarta jest w przyszłości. Czy rodzina dysponuje jednym żródłem dochodu, dwoma, a może dodatkowo jeszcze dorabiają. Czy klientom udało się dotychcas nabyć jakiś majatek (inna
nieruchomość, samochód).Nawet zawód może podlegać ocenie - czy przyszłościowy czy nie. Czasami zadaje klientom dodatkowe pytanie np: co to za wydatek co miesiąc po 250 zł, alko dlaczego na zaświadczeniu o zarobkach jest dochód netto 2000 a na konto wpływa 150 zł mniej. Analityk w banku zbiera to wszystko razem i podejmuje decyzję. Oby pozytywną.