Kiedy następuje przedawnienie długów?

Witam. Chciałam zapytac o długi mieszkaniowe i ich przedawnienie. Po jakim czasie przedawnia sie ugoda sadowa? Po jakim czasie nakaz sadowy? Czy można sie bronic podpisaniem ugody pod wpływem błędu? A co z sytuacja, kiedy nakaz nie został doręczony a sciaga sie należność z wypłaty? Czy ściąganie należności z wypłaty powoduje przerwanie biegu przedawnienia? Czy pismo od dłużnika z prośba o umorzenie dlugu powoduje przerwanie biegu przedawnienia?I jeszcze jedno. Jeżeli takie długi spłaca sie solidarnie, a wobec jednego z dłużników można mowic o przedawnieniu, to czy przedawni sie caly dług wobec wszystkich dłużników?

To ja nawet nie wiedziałem że jest cos takiego jak przedawnienie długów. Wydawało mi się że jako ktoś zaciągnął dług to musi go spłycić bez względu na wszystko a co z odsetkami za te 10 lat? też ulegają przedawnieniu ? Tylko teraz jak tu uciekać od płacenia długu przez 10 lat.

Nie wiedziałem, że przedawnienie następuje po 10 latach. Byłem święcie przekonany, że po trzech... Nie wiem skąd u mnie takie informacje:/ Malicki nie da się uciec od długu. Mój tata nie płacić rachunków za telefon i chyba po siedmiu latach dostał pismo z sądu. Teraz musi płacić bo komornik będzie go ścigał.

No uciekanie przed windykacja 10 lat... trzeba miec nerwy ze stali, zreszta jak sie slyszy jakie maja metody to czlowiek moze sie wykonczyc

Witam a ja mam pytanie dotyczące prawa pracy a nie potrafię znaleźć nigdzie odpowiedzi.W dniu 21 sierpnia 2012 pracodawca rozwiązał ze mną umowę o pracę bez wypowiedzenia.Byliśmy umówieni ustnie na tzw wypłatę do ręki jednak ja nie chciałam się z tym człowiekiem więcej spotykać.Poszłam do sądu.Sąd orzekł iż wypowiedzenie było poprawne a pracodawca ma mi wypłacić wynagrodzenie we wskazanej przeze mnie formie-żądałam wpłaty na konto.Nie dostałam pieniędzy.W lutym 2013 wysłałam wezwanie do zapłaty,ale jego adwokat stwierdził,że albo ja albo ktoś wyznaczony przez mnie ma odebrać pieniądze osobiście.minął już ponad rok od tego pisma a ja nadal nie mam tych pieniędzy pomimo iż sędzia powiedział:"w przypadku ustania umowy pisemnej przestaje też obowiązywać umowa ustna więc pozwany ma obowiązek uregulowania należności w formie wskazanej przez powoda".Poza tym PIP nakazał mu naliczenie wynagrodzenia za moje nadgodziny czego pracodawca nie zrobił,toteż nie wiem ile mi sie za te nadgodziny należy.wiem na pewno,że wypłat5y i ekwiwalentu za urlop jest 1454,73 plus odsetki.Więc moje pytanie jest takie co mam teraz zrobić napisać do niego kolejne wezwanie czy od razu pozew do sądu,no i jaką mam żądać kwotę za nadgodziny skoro nie wiem ile mi ich naliczono(pracowałam tak na prawdę od 7 do 17,ale nie takie godziny byly wpisywane na listę)Proszę o pomoc

Człowieku idz do sądu, on Ci polubownie nie odda tych pieniędzy, a tak sad jeszcze Ci doliczy jakieś odsetki, czysty zysk, a po2. utrzesz nosa szefuniowi.

No na prawde, koles ma nakaz zaplaty a i tak nie chce oddac kasy, to sa na prawdę... Zapracowałeś to niech odda i po sprawie.