Tomasz Słupczynski napisał
Organizacje kartowe zapewniają, że korzystanie z kart zbliżeniowych jest w pełni bezpieczne.
Przekonują, że złamanie zabezpieczeń poprzez ich skopiowanie i dokonanie transakcji skradzionymi danymi niemożliwe. Ma to wynikać z tego, że transakcje są chronione kodami bezpieczeństwa. Kody nie mogą zostać wykorzystane po raz drugi. Niestety wiele publikowanych danych wskazuje, ze z kart zbliżeniowych da się odczytać pewne dane, a nawet przeprowadzić transakcję. Dla uspokojenia dodam, że fraudy zdarzają się sporadycznie. I więcej kradzieży wynika z korzystania z kart w sposób tradycyjny. Prawda jest również, że na rynku znaleźć można produkty takie jak etui, które ma zabezpieczyć karty przed odczytaniem danych czy specjalne folie. Czy są one skuteczne trudno jednoznacznie określić. Jednak jeśli miałoby sprawić, ze klient poczuje się bezpieczniejszy to nic ie sti na przeszkodzie do korzystania z nich.
Grunt to nie poczucie bezpieczeństwa wynikające z efektu "placebo", ale świadomość, że nasze środki są bezpieczne z powodu faktycznie działających zabezpieczeń. Fakt, że ludzie ufają słowom pracowników banków, że ich pieniądze są bezpieczne. Ważne żeby nie były to puste słowa.