Gdzie po najlepszy kredyt?

im krócej tym taniej, ale ile możesz miesięcznie spłacać?

Dla mnie nie ma pojęcia gorszy czy lepszy kredyt. Wszystkie kredyty niezabezpieczone są mniej więcej oprocentowane podobnie. Po zakwestionowaniu przez KNF doliczania do raty kredytowej kosztów ubezpieczenia, które najczęściej nie dawały klientom żadnej ochrony, banki powprowadzały opłaty. Mogą się one różnie nazywać - opłata administracyjna, opłata za udzielenie kredytu, za rozpatrzenie wniosku itp. Należy więc odwiedzić kilka banków, wziąć oferty i porównać. Nie zgadzać się natomiast na procesowanie wniosku, do czasu podjęcia ostatecznej decyzji, żeby nie zmniejszać sobie scoringu BIK.

kredyt nie jest gorszy lub lepszy tylko droższy lub tańszy i różnice pomiędzy najlepszymi ofertami a tymi najsłabszymi są OGROMNE, dla przykładu bank, który ma takie ładne reklamy: oprocentowanie 10% (bo taki jest obecnie max), prowizja do 30% i z drugiej strony oprocentowanie 6,5% i prowizja 2,5%, brak ubezpieczeń

Oczywiście, podchodząc do sprawy kredytu, możemy go rozpatrywać w różnych kategoriach: gorszy, lepszy, droższy, tańszy. Ale tak naprawdę to nie ma najmniejszego znaczenia. Tak naprawdę liczy się dostępność. Jeżeli będzie komuś bardzo zależało na kredycie, to nie będzie zwracał uwagi, czy jego oprocentowanie wynosi 6 czy 10%. Bo co z tego, że kredyt będzie kosztował 6 %, jeśli on będzie dostępny dla wybranej grupy ludzi. Podobnie jest przy kredytach gospodarczych dla firm. Są nisko oprocentowane i te wysokomarżowe dla klientów słabszych.

1. najpierw badamy dostępność czyli gdzie możemy kredyt otrzymać a następnie z dostępnych ofert wybieramy tę najtańszą lub najkorzystniejszą (cena nie zawsze ma decydujące znaczenie)

2. jeżeli potrzebujesz 6000 zł to czy RRSO wyniesie 12 czy 15% nie ma większego znaczenia, różnica na racie będzie minimalna a czas na załatwienie sprawy również ma swoją wartość

3. zacznij od banku, w którym masz główne konto z wpływami, może oferta będzie dobra?