Jak ustrzec się komornika?

Słuchajcie, jestem obecnie w dość trudnej sytuacji. Mam obecnie na siebie 4 kredyty, a moja żona 3. Są to zarówno kredyty w bankach (Pocztowy i Credit Agricole), ale głównie chwilówki w Providencie i kilku innych towarzystwach. Niestety doszło do tego, że miesięczne raty przewyższają nasze dochody i nie jesteśmy w stanie spłacić wszystkiego na czas. Na razie zaległości sięgają maksymalnie 2 miesięcy, bo staramy się opłacać je na zmianę. Oboje utrzymujemy się z rent rolniczych. Obecnie mamy niecały hektar pola. Boimy się, że niedługo wejdzie na to komornik i zabierze nam te resztkę gospodarstwa, która jeszcze nam została, a wtedy będziemy chyba musieli iść pod most. Nasze miesięczne raty wynoszą ogółem około 2500 złotych, podczas, gdy dochody to zaledwie 2200. Może ktoś z Państwa wie, co powinniśmy robić w tej sytuacji, bo sami nie mamy już sił.

Zmniejszenie miesięcznych rat w bankach. Próba restrukturyzacji.

Tak, mamy jak pisałem, niecały hektar przeliczeniowy ziemi, część jest rolna, ale część budowlana. Mamy dom, który nie jest jednak w zbyt dobrym stanie, a także murowaną oborę i drewnianą stodołę. To raczej nie jest dobre zabezpieczenie, ale to cały nasz majątek i nie chcemy tego stracić. raty w bankach to 150 złotych w Banku Pocztowym i 200 w Agricole, nawet gdyby chcieli je nam zmniejszyć, to nie sądzę, żeby to załatwiło sprawę. Największe raty płacimy na kredyty w parabankach, a tam już nie chcą z nami rozmawiać.

Pożyczka to niezbyt dobry pomysł. Zwłaszcza gdy nie spłacisz jej na czas, zbyt duże ryzyko.

Więc nic już mi nie pozostało, jak tylko czekać na wizytę komornika? Ale on chyba nie może nas tak wyrzucić na bruk?
Istnieje szansa, że komornik w jakiś sposób podzieli nieruchomość i zostawi nam na przykład sam dom, a całą resztę, czyli podwórze, pole i sad zlicytuje?

Powinien zając tylko rownowartosc zaleglosci no tam plus koszty.