12.3.2015 13:50
Spotkałem się dziś z taką nieprzyjemną sytuacją. Okazało się, że mam w portfelu uszkodzony banknot stuzłotowy (jest przedarty w tylnej części, zaraz za podobizną króla, konkretnie tak w jednej trzeciej tego złotego znaczka. Pani w sklepie nie chciała mi tego przyjąć, więc poszedłem do pierwszego lepszego banku i chciałem wymienić. Niestety usłyszałem, że nie mogą mi wypłacić pełnej wartości tego nominału. Czy mieli rację?
W jakich wypadkach bank może tak postąpić? A może to jakieś wewnętrzne zagrania, bo nie jestem ich klientem?
W jakich wypadkach bank może tak postąpić? A może to jakieś wewnętrzne zagrania, bo nie jestem ich klientem?
Cytuj