Jaka karta kredytowa?

Ja tez nigdy nie zdecyduje się na kartę kredytową ,w moim przypadku nie wypali .Za bardzo jestem rozrzutna i mając kartę narobiłabym sobie długów .A co później jak nie miałabym z czego jej spłacić .

Ale od tego jest właśnie limit na karcie kredytowej. Ustalasz go sobie i nie wydajesz nic po za niego więc wcale nie koniecznie jest powiedziane że dzięki karcie kredytowej nabawisz jakiś kolosalnych długów. Trzeba tylko dobrze ustalić limit.

Masz rację , korzystając z karty kredytowej nie musimy narobić długów .Wystarczy limit i już mamy ograniczone wydatki.Tylko zastanawiam się co zrobimy jak wypadnie nam coś poważnego i będziemy potrzebować większą sumę pieniędzy a na karcie będzie nas ograniczał limit .Jakie wyjście z tej sytuacji znaleźć.

No niestety decydując się na limit to musimy z tym się pogodzić .W sytuacji awaryjnej pozostają nam znajomi którzy pożyczą pieniądze.Po to na karcie ustalamy limit abyśmy mogli bez problemu spłacić dług który zaciągniemy .

Taki limit jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Takie sytuacje gdzie gotówka jest bardzo potrzebna są raz na jakiś czas a jak co miesiąc będziemy wiedzieć że mamy tylko gotówki do wykorzystania to będziemy z tego korzystać i będziemy później żyć na ciągłym długu, a to nie jest za ciekawa sytuacja.

A ja bym chętnie przyjęła kartę kredytową. Niestety żaden bank mi jej nie zaproponował:( Pod koniec miesiąca zawsze jest u mnie kiepsko z kasą więc taka karta byłaby dla mnie wybawieniem. Zaraz po wypłacie bym ją spłaciła. Myślałam o wzięciu karty w BZ WBK, mam tam konto osobiste. Jak myślicie warto wziąć tam kartę kredytową?

Wiesz co Ci powiem? U mnie też jest ciężko pod koniec miesiąca i jakoś sobie radzę bez karty. Mam kartę kredytową ale jej ni ruszam. Już raz zrobiłem na niej mega dług i ciężko mi było go spłacić. Powiedziałem sobie, że więcej jej nie ruszę. Wolę pożyczyć pieniądze od rodziny.

darecki - dokładnie to.. taka szybka kasa może zawrócić troche w głowie niestety. Ja mam kartę kredytową z limitem 5000 ale korzystam tylko wtedy kiedy musze tj pilne leczenie lub jakieś wypadki losowe typu serwis samochodu i oczywiście pilnuje sobie spłat bo potem sie zakopać idzie w tych długach niestety. A z jakiego banku macie te karty kredytowe? Ja mam w raiffeisenie i jestem dość zadowolona :)

Ja i tak nie wpakowałabym się w karte kredytową. Nie wiem mam niestety w sobie coś takiego że jak wiem że mogę wydać więcej to pewnie bym to wydała tłumacząc sobie że i tak w następnym miesiącu spłaca.

U mnie jest to samo wiec nie posiadam karty .Nie opanowałbym się i wydała bym wszystkie pieniądze na głupoty.Ale dla ludzi którzy umią się opanować jak najbardziej proponuje kartę kredytową .W wielu przypadkach pomoże ,czasami wyskoczy poważna choroba wiec nie musimy martwić się skąd wsiąść kasę ..