Odpowiedzialność doradcy kredytowego

Ja w skali wielu lat jak jestem Doradcą Finansowym nie udzieliłem kredytu walucie obcej niż złotówki. I do dzisiaj moi znajomi dziękują mi za to. I oczywiście moi klienci.
Wiadomo kredyt w PLN jest droższy ale przynajmniej śpią spokojnie.

robiłem i robię kredyty walutowe, kiedyś niektórzy chcieli a teraz muszą o takie wnioskować

poza tym kto miałby mieć do mnie pretensje i za co? klient dostaje ofertę i samodzielnie dokonuje wyboru, dla mnie nie ma znaczenia czy dostanie kredyt w PLN czy w innej walucie

przy wniosku a w najgorszym wypadku przed umową klient ma obowiązek się zapoznać z wyliczeniami dot. ryzyka związanego ze stopami procentowymi i ew. ryzykiem kursowym

jeżeli ktoś dokumenty podpisze nawet ich nie czytając (bo nie chce, przecież go nie zmuszę) to jego sprawa

musiałby się ktoś wypowiedzieć kto faktycznie tam pracuje/pracował, bo całe te rozważanie to jedynie gdybanie

Jeśli doradca działa świadomie na niekorzyść banku który udziela kredytu osobie, która ten kredyć chce zwyczajnie wyłudzić, to oczywiście ciąży na nim odpowiedzialność, ale tak naprawdę jest to ciężkie do udowodnienia

Witam wszystkich. Oczywiście, że doradca ponosi odpowiedzialność, ponieważ jest przedstawicielem banku i to na nim "ciąży" wstępna analiza wiarygodności kredytobiorcy zanim przedstawi sprawę analitykowi bankowemu. W bankach jest to różnie rozwiązane-czasem jest to zwrot prowizji, czasem inne obostrzenia zależne np. od łącznej szkodowości portfela klientów danego doradcy. Jeżeli przekroczy średnią dla danego banku to konsekwencje są naprawdę nieprzyjemne. Generalnie proszę wziąć pod uwagę to co napisałem na początku. Jeśli doradca oceni Was negatywnie na pierwszym spotkaniu to jeśli jest zawodowcem to sam zarekomenduje negatywnie Państwa wniosek.