Ubezpieczenie od utraty pracy do kredytu

ale znasz kogoś kto z tego ubezpieczenia skorzystał, tak praktycznie = dostał kasę?

w OWU był zapis, że pracę ma przyjąć, nie określili czy to ma być pierwsza, druga czy piąta

ps
u mnie generalnie bezrobocia nie ma, jak ktoś chce pracować to pracuje, a na tzw. "niebieskie ptaki" nie ma rady, oni zawsze sobie znajdą jakiś powód, aby nie pracować...
w mniejszych miejscowościach pewnie jest inaczej, tego nie neguję

a przeczytałaś dokładnie OWU i info nt. jakie masz wyłączenia oraz w jakich okolicznościach masz szansę na wypłatę odszkodowania?

obyś nigdy nie musiała z tego korzystać, ale jak już wystąpi jakas "sytuacja" to głupio, abyś miała nic nie dostac (pieniądze wyrzucone w błoto)

Jedynym realnym zabezpieczeniem przed utratą płynności w przypadku utraty pracy jest posiadanie środków odłożonych na kilka miesięcy w przód. I nie piszcie mi, że tak trudno odłożyć. Jeśli ma się kredyt hipoteczny, to trzeba być przygotowanym na to, że na przestrzeni kilku - kilkunastu lat sytuacja momentami może nie być ciekawa.
Jeśli chodzi o ubezpieczenie od ryzyka utraty pracy, to słyszałem legendy, że ktoś skorzystał:)

Ale to nie ty dostajesz kasę tylko bank. Bo to firma ubezpieczeniowa spłaca twoje raty, tylko ty musisz tego dopilnować.

to był skrót myślowy, dostał kasę = TU spłaciło część kredytu, płaciło raty przez jakiś czas itp...

nie znam takiego przypadku, zawsze było jakieś wyłączenie dlatego ww. ubezpieczenie w żaden sposób nie chroni, zarabia na nim bank i TU, z którym bank ma umowę...klient nigdy

Czy dużo osób się na takie ubezpieczenie decyduje? Przeważnie kredytobiorcy . nie mają wyboru, takie ubezpieczenie bank zwyczajnie daje w pakiecie z kredytem, najczęsciej masz jedynie możliwośc wyboru na jak duży pakiet ubezpieczenia się decydujesz. Tak to niestety wygląda w praktyce