lzalewski napisał
Grzegorzu - gdzie bym Ciebie nie poczytał, to wszędzie pokazujesz roszczeniowe podejście do życia. Socjalizm całe szczęście skończył się jakiś czas temu i mam nadzieję, że nie wróci. Gdzieś wyczytałem wypowiedź jednego z frankowiczów, że skoro władował się w kłopoty z kredytem, to państwo ma obowiązek mu pomóc. Niby czemu? Państwo go władowało? Raczej nie.
Jeśli komuś dany zawód się nie podoba, to niech go zmieni. Jeśli nie może znaleźć pracy, to niech spróbuje własnej działalności. Ja wiem, że raczej nie znajdę pracy na etacie, która satysfakcjonowałaby mnie zarówno finansowo, jak i pod kątem psychicznym. Dlatego prawie od zawsze mam swoją działalność i jestem panem samego siebie. Jeśli w życiu mi się nie układa, to nie mam pretensji do nikogo poza sobą.
Strajki są dla mnie bzdurą. To jest swego rodzaju terroryzm. Zrozumiałbym je jeszcze, gdyby chodziło rzeczywiście o obronę praw pracowniczych, ale zwykle chodzi o krzyczenie, aby związkowcy mogli pokazać jak bardzo są potrzebni. Czy nauczyciel jak szedł do pracy w tym zawodzie nie wiedział ile tam się zarabia? Wiedział. Więc po co szedł skoro mu to nie odpowiadało?
Oczekujecie zarobków jak w Niemczech, Anglii? Hmm, zwróćcie uwagę na to, że te kraje od roku 1945 mogły spokojnie się rozwijać. My niekoniecznie. Zwróćcie również uwagę na inne kraje, które były pod opieką wielkiego brata zza wschodniej granicy i porównajcie je do nas. Wyglądamy rzeczywiście źle? Nie wydaje mi się.
Sorry, ale nosi mnie jak czytam i słucham niektórych ciągle narzekających na życie osób.
Ja nie narzekam że mi jest żle , bo dzięki Bogu nic mi nie brakuje. Natomiast mówię to myślę i wiem jak jest w Polsce a jak jest zagranicą.
Kiedyś nie było możliwości wyjazdów do Niemiec do pracy czy też do innych krajów i jakoś Polacy sobie radzili.
Ale mówię teraz bardziej o tym że musimy też pokazywać że nie które rzeczy w Polsce trzeba zmieniać, jak np. to że jeśli skończysz 67 lat dostaniesz Emeryturę i pytanie jaką?. 400zł jeśli dożyjesz. To dla tego płaci się podatki, składki z których wiemy że nic niema i nie będzie. To dla czego mamy nie narzekać, jedynie co możemy zrobić to już teraz myśleć o przyszłości odłożyć grosza aby żyć na starość. Więc dla czego mamy płacić tak duże składki i podatki?.
I to samo jest z ludżmi którzy brali kredyty w frankach, wiadomo sami zdecydowali się na to , że może być ryzyko wzrostów. Zakładali że bedzie dobrze a tu oddają 2 razy tyle.
To powiedz teraz tak jeśli jest możliwość pomocy to trzeba im pomóc takie jest moje zdanie.
Ja porównam to do człowiek który jest pijakiem, żyje na ulicy, wygląda jak wygląda ale wczesniej jego życie było piękne. I teraz powiedzcie mi sami to co mam go zostawić, nie podać mu herbaty, jedzenia tylko dla tego że los obrócił się w jego życiu i nie radzi sobie z problemami?. Przecież to są ludzie nie zwierzęta. Chociaż powiem że teraz lepiej zwierzęta są lepiej traktowane niż tacy ludzie.