Karta zbliżeniowa ,czy jest bezpieczna.

Ja się zastanawiam dlaczego banki nam na siłę wciskają takie karty? Wiem, że nie wszystkie, ale na przykład w mBanku nie ma już normalnych kart, co najwyżej można sobie wyłączyć tę opcję, ale jest to żmudna procedura. Za to kiedyś na jakimś forum czytałem, jak ludzie próbują sobie przecinać karty, żeby w ten sposób mechanicznie odłączyć możliwość płacenia zbliżeniowego. To chyba nie jest zbyt mądre?
Rozumiem, że tak jest szybciej o te 10 sekund, w czasie których ja będę wpisywał pin, ale ludzie powinni mieć mimo wszystko wybór i dobrze, że prawo to zagwarantowało.

Widzę tutaj,że ktoś totalnie nie chce iść do przodu. Rozumiem,że można mieć pewne obawy na początku ale jest to jedynie postęp. Karty takie są bezpieczne.
To tak samo jak z wprowadzaniem internetowych kont bankowych. Wiele ludzi również wtedy się bało jak to będzie i co? I jest dobrze.
Osobiście bardzo nie lubię dawać komuś moją kartę do ręki. Wolę ją mieć przy sobie.
Nawet większe zakupy robię zbliżeniowo. Po prostu powyżej 50 zł wpisujesz pin.

Czyli jednak była taka możliwość. To w sumie ciekawe, ze niby sa odgorne ustalenia a i tak to mozna obejsc. No ale tak jak napisałem, koniec konców transakcja zblizeniowo sie nie powiodła. Wpisałem pin i po sprawie.

Zyjemy w przekonaniu, że jest limit i nic nie grozi naszym srodkom, a tu sie okazuje, ze jednak zlodziej swobonie moze zaplacic nasza karta za zakupy na wyzsza niz 50 zł kwotę. W takim razie banki powinny powtarzac, że taki limit obowiązuje. To jest kłamstwo.