Minimalna pensja a kredyt

Czy ktoś kto zarabia 1200zł na rękę ma szansę na kredy w wysokości 10 000zł?
Moja znajoma ma taką sytuację i trochę wstyd jej iść do banku aby zapytać.

Różne banki, różnie liczą zdolnosc, jedynie mysle ze jest szansa jesli znajoma nie ma i nie miala zadluzen, ma umowe o prace i najlepiej jest sama(nie ma nikogo na utrzymaniu. A tak to roznie moze byc...

Dzięki za odpowiedzi. Przekaże wszystkie sugestie i sama zdecyduje czy pójdzie do banku czy nie. Niestety takie są nadal realia w Polsce, że ludzie zarabiają 1200 zł i muszą zaciągać kredyty. W każdym bądź razie zawsze jest ktoś kto ma gorzej od nas...

Warto pochodzic, popytac, moze akurat znajdzie sie bank z lepsza oferta, taka ktora pozwoli a otrzymanie kredytu.

No wiadomo, że trzeba szukać. Ale jest to zniechęcające że zarobki nie idą w górę a wszystkie koszty niestety tak. Samo życie ile kosztuje no i za co oszczędzać skoro wszystkie pieniądze idą na życie.

Tak jak czytam te posty to wynika z nich, ze kredytów nikomu nie chca przyznawać, a tendencja jest chyba faktycznie odwrotna, kredyt ma prawie każdy kto chce. Z tego wynika, ze klienci maja większe obawy niz powinni miec. banki straszą tym wyliczaniem zdolności a potem i tak dają kredyt, bo w ten sposób zarabiają.

Ale wiesz że trochę racji masz. Bo ja tak czasami patrzę po moich znajomych nie zarabiają kokosów a kredyty dostają. Ale znowu inny mój znajomy zarabia 2500 mieszka z rodziną i splacał kredyt na telewizor właściwie już konczył a nie dostał kredytu na rower za 4000zł..

Wiele zależy tez o banku, w którym sie staramy dostać kredyt. Banki maja rozną polityke jesli chodzi o kredyty. Najlepiej sprawdzić w kilku.

Tak to prawda. O tym przypadku co pisałem to akurat było w Sygma Bank dopytałem znajomego. Oni tam mają takie dziwne warunki. A kiedyś bardzo się reklamowali w tv teraz jakoś to ucichło prawda?