Kredyt bez stażu pracy

Moja koleżanka w sierpniu zaczęła pracę i już chce brać kredyt.Tłumaczyłam jej, że każdy bank chce zaświadczenia z ostatnich trzech miesięcy o zarobkach, a przecież ona takiego wykazać nie może, skoro nigdzie wcześniej nie pracowała. Chyba, że się mylę? Może nie każdy bank chce takiego zaświadczenia?

Raczej na pewno nie dostanie, chyba ze na otwarcie dzialalnosci to sa takie kredyty na start upy. A tak to bedzie musiala kogos porposic zeby wzial na siebie , a ona bedzie splacala.

Chyba większość banków o ile nie wszystkie weryfikuje dochody, a jeśli nie dochody to przynajmniej umowę o pracę, która musi już przynajmniej trzy miesiące trwać i być na czas nieokreślony więc musisz polecić siostrze ciwrpliwość.

Podejrzewam, że jak pójdzie do banku to ostudzą jej zapał. Jestem ciekawa kiedy się zbierze, żeby pójść póki co jak jej powiedziałam, że raczej nie dostanie kredytu trochę się wstrzymała.

Jasne, ze trzeba miec stale dochody i to w większości banków umowę o prace, a jeśli jest inna forma zatrudnienia to z dużymi dochodami.

No to póki co duże dochody jej nie grożą, w końcu dopiero zaczęła pracę. Oczywiście ma szansę na awans ale nie po kilku miesiącach ale może po roku albo i dalej..

nikłe szanse na kredyt, musi byc informacja o posiadaniu umowy o prace lub wyciag z konta ile zarabia a jeśli dopiero zaczyna to moze dostac ale naprawde marną kase

No dokładnie, niestety ale to prawda. Trochę szkoda z drugiej strony, że mamy takie małe zdolności kredytowe. Człowiek czasami potrzebowałby więcej pieniędzy a kredytu nie dostanie bo nie ma zdolności kredytowej.

Dla mnie to dosc logiczne, ze jak ktos nie ma stazu pracy, to nie ma tez zdolności kredytowej. Uważacie, ze banki powinny udzielać kredytów wszystkim?

No właśnie bardzo dobrze, że tak wszystko sprawdzają, kontrolują. Co by to bylo gdyby dawali kredyty na dowód ludziom, którzy nie sa w stanie spłacić kredytu.