Kredyt na nową firmę

Zastanawiam się jaką gwarancję spłaty mają banki oferujące kredyty dla całkowicie nowych firm? Czy oceniają biznes plan, każą deklarować zastaw czegoś? Bo wydaje mi się dość ryzykowne dawanie no i branie kredytu gdy nie ma podstaw, że będzie jak oddać... A może banki dają jeszcze inne warunki w przypadku takich kredytów?

Dla mnie takie kredyty są tylko dla bardzo odważnych i pewnych szybkiego zysku ludzi, chociaż sama znam osobę która wzięła ogromy kredyt na działalność zaczynając od zera i potrafiła go spłacić w rok, a było tego kilkaset tysięcy...trzeba mieć żyłkę do interesu i dużo wręcz szaleńczej odwagi, albo chociaż jakieś zabezpieczenie finansowe w razie czego.

Pewnieoceniają zapotrzebowanie na tę firmę i biznesplan - rodział o oczekiwanych przychodach. tak mi sie wydaje, bo w ofertach pisze, że czeka się na decyzję, więc nad czymś zastanawiać się muszą...

Mi się wydaje że właśnie mogą oceniać rodzaj dzialalności i tak pobieżnie biznes plan, bo na głupote która nie przyniesie zysku raczej pieniędzy nie dostaniesz, chyba że możesz zagwarantować jakieś zabezpieczenie

wystarczy ze sprawdzicie oferte idea banku oni sie specjalizują w kredytach dla początkujących firm :)

Bałabym się brać kredyt na nową firmę, zazwyczaj pomysl który wydaje mi się świetny, oczywiście taki się okazuje, ale wyłącznie w moich oczach, w praktycznie mało kto go podziela, więc przypuszczam że popadłabym w niezłe długi biorąc taki kredyt na start.

Też się nad tym zastanawiałam gdy sama chciałam brać kredyt na swoją firmę, ale w końcu się nie zdecydowałam. No bo na jakiej podstawie oni mi go udzielą skoro nie mam żadnych zarobków i nie wiadomo czy w ogóle będę mieć?

no wlasnie to jest ciekawe. rozumiem, jak sie bierze na przykład na zakup lokalu no to jest zabezpieczenie - lokal. ale w innej sytuacji...? przecież niektórzy w ten sposób robią sobie tak wielki dług którego nie będą w stanie spłacić.. nawet nie potrafię sobie takiej sytuacji wyobrazić.

No ja też nie. Tym bardziej, że nowa firma to naprawdę sporo wydatków i to nie małych. Ciężko jest wyjść na prostą a co dopiero żeby mieć za co spłacać kredyt. Też jestem ciekawa na jakiej podstawie oni go przyznają