Doradcy finansowi

Czy korzystaliście kiedykolwiek lub znacie kogoś kto korzystał z usług doradców finansowych? Zastanawiam się czy takie usługi są drogie? Moja siostra wpadła w niezłe kłopoty z kredytami i chce poradzić się kogoś właśnie z takiej firmy. Co prawda nie wiem ile za to ma płacić, ale czy nie jest to strata pieniędzy? siostra jest zakupoholiczką i wg mnie jeśli nie słucha rodziny, to taki doradca jej raczej nie pomoże, a jedynie psycholog. Siostra liczy na to, że doradca znajdzie rozwiązanie i na kredyty i na jej zakupy, żeby nagle starczyło pieniędzy na wszystko.

Nie korzystałam bo wydawało mi się że skoro mogę coś zorganizować sama to po co mam płacić za taką usługe.

Taki doradca może pomóc, więc nie należy od razu przekreślać pomysłu siostry. Może nie działa on tak jak się jej wydaje - nie wyczaruje pieniędzy których nie ma, ale ma on na celu ochronę majątku klienta, zatem równiez wyjaśnienie jak oszczędzać, z czego zrezygnować itp. Fakt faktem oni też się cenią i w dzisiejszych czasach trudno znaleźć doradcę który na prawdę interesuje się dobrem człowieka a nie tylko oskubaniem go z resztek. Doradcy powinni być nastawieni do klienta jak lekarze, w ońcu mają uleczać finanse.

wg mnie jeśli człowiek z wydatkami sobie sam nie radzi, to doradca mu nie pomoże a jedynie ewentualnie psycholog. doradcy też się cenią za swoje usługi, jeśli nie chodzi o pożyczkę a bierze się takiego do porad prywatnych, pozabankowych. Podobno godzina pracy to koszt ok 300 zł

Oglądałam kiedyś program, z serii polsatowych tasiemców, i doradca sobie nie poradził z koniecznością kupowania wszystkiego prze pewną panią. nie ma co się oszukiwać zakupy mogą chorobliwie uzależniaći jak każde inne używki mogą bardzo szybko doprowadzić do ruiny, to trzeba leczyć.

jak dla mnie zakupoholizm to wymyślona choroba przez osoby zbyt rozrzutne i nikt mnie nie przekona że jest inaczej. oczywiście może się to wiązać z jakimś zboczeniem umysłowym albo po prostu nieświadomością ze człowiek się władowuje w niezłe bagno.

Nie wydaje mi się, żeby doradca finansowy to był dobry pomysł, prędzej ten psycholog. Doradcy działają głównie na swoją korzyść . chyba że są tacy działający charytatywnie, ale to pewnie przy instytucjach tylu mops czy coś tego rodzaju.

Ja nie korzystam z ich usług z tego względu, że sama wolę zajmować się swoimi pieniędzmi. W przypadku Twojej siostry możesz mieć rację, że doradca nie pomoże jej w chorobie bo zakupoholizm to choroba, ale być może uda jej się ogarnąć kredyty które ma do spłacenia. Umów ją też koniecznie z psychologiem.

To nie jest nic wymyślonego niestety. To normalna choroba którą się leczy. Takiej osobie lepiej odebrać na jakiś czas karty i pieniądze i skierować na leczenie. Sama sobie niestety nie poradzi a długi będą jeszcze większe.