odszkodowanie za przerwy w dostawie

Wy zgłaszacie jak macie przerwy. Ja nie, niby wiem ze można i cos tam zyskać, ale po prostu mi się nie chce. 1/15 z 70 zł to nie wyjdzie mi jakaś wielka kwota. A udowadniać to itd szkoda czasu.

No tez mi sie to jakoś nie kalkuluje, chociaż z drugiej strony jakby ludzie dla zasady egzekwowali swoje to może przełożyłoby się to na większą dbałość o klienta.

Właśnie powstaje pytanie, czy jeśli nie miałem dostępu do Internetu pol godz. czy nawet 2 to bede tracił następne na to, zeby odzyskać parę groszy za stratę. Musiałbym robić coś mega ważnego, żeby walczyć o te parę groszy tak dla zasady.

Mnie w ostatnim czasie zdenerwowała Multimedia, w której mam internet. Przez 2 dni nie miałam łączności. Musiałam korzystać z internetu mobilnego ( dzięki Bogu, że miałam)... Jak się zapytalam czy mogę liczyć na niższy abonament to napisali,ze nie ma mowy i muszę i tak zapłacić te 60 zł.
Czy aby mogli mi tak powiedzieć? Czy jednak należałoby się pewne odszkodowanie?

Zawsze możesz złożyć reklamację, mi moj operator sam proponował takie rozwiązanie, tzn. Pani na infolinii, gdy zadzwoniłem z pretensjami. Co prawda nie skorzystałem, bo pewnie niewiele bym zyskał, ale możliwość była.

Oni zawsze oferują reklamacje - jest to pewna metoda na zbycie klienta. Bo może mu się nie zechce tego zrobić ?
Osobiście raczej nie bawiłbym sie o zwrot niewielkiej kwoty abonamentu ale w przypadku kiedy sytuacje takie powtarzałyby się zbyt często po prostu zrezygnowałbym z operatora. I poszukałbym takiego, który z większym szacunkiem traktuje klienta.

Ja jak nie mam internetu i reset modemu nie pomaga to od razu dzwonię do firmy i zgłaszam. A mam internet radiowy, w lokalnej firmie. Czasem myślę, że jak słyszą kto dzwoni, to im się nuż w kieszeni otwiera, ale ja do pracy potrzebuję internetu, a skoro płacę, to chyba wymagam.
No i zawsze sobie notuję, kiedy internetu nie było przez cały dzień. Niby w umowie mam, że mają prawo przez 5 dni w roku nie udostępnić internetu, ale zastanawiam się, czy jeśli przez pół dnia go nie było, to się to też liczy. Jak myślicie?