Limit na karcie debetowej

O kurde to masz bardzo wysoki ten limit na karcie, ja jak bym sie na taki zdecydowała to pewnie wplątałabym się w niezłe długi. Wychodze z założenia że im wiecej pieniędzy sie ma tym więcej sie wydaje. Bo jak nie mamy pieniedzy to i ich nie wydajemy dlatego ja sie nie zdecydowałam na ustawienie takiego limitu na swojej karcie.

Haha to ja mam tak samo. Jak nie mam pieniedzy to ich po prostu nie wydaje ale jak jest coś wiecej w portfelu to zastanawiam sie co mogłabym kupić i zazwyczaj decyduje sie na jakieś głupoty i mało potrzebne mi rzeczy. Wole omijać limity na kartach z daleka.

Ja nie korzystam z debetu bo wyznają zasadę, że jak nie mam to nie mam i zawsze staram się nie dopuszczać do takiej sytuacji że nie mam nic na koncie. Choć oczywiście rozumiem wszystkie przypadki losowe. Moi rodzice za to mają kartę debetową i chętnie z niej korzystają. To już zależy od Ciebie ile chcesz na takiej karcie mieć debetu.

Jestem przeciwnikiem tego typu kart, bo zazwyczaj spóźniam się z wszystkimi możliwymi płatnościami. Dla własnego bezpieczeństwa i bezpieczeństwa własnego portfela wolę nie mieć takiej karty w zasięgu swojej ręki. A broń Boże, żeby żona z córką na zakupy poszły z tą kartą bez mojej wiedzy... sukieneczki, laleczki cukiereczki, torebeczki... wolę mieć spokojną głowę.

Ha ha skąd ja to znam:) Mój mąż też nie pozwala mi używać swojej karty kredytowej bo skończyłoby się podobnie jak u ciebie. Żeby używać karty kredytowej trzeba być odpowiedzialnym i nie wydawać kasy na głupoty. U mnie niestety jest z tym problem.

Ja mam kartę debetową z limitem na 3000 złotych i używam jej sporadycznie. Jak chcę sobie coś kupić to korzystam z pieniędzy które zarobiłam. Karta jest po to by w razie popsucia się jakiegoś urządzenia w domu lub samochodu można było zapłacić za naprawę. Na spłatę tego mam wtedy dwa miesiące.

Ja nie wiem czy to dobry pomysł. Jeżeli nie wiesz czy dasz radę to spłacać to lepiej może nie rób takiego debetu. W kartach kredytowych jest to o tyle problematyczne, że później się nie ma tego wyczucia, tylko się bierze, bo jest. Z debetem jest podobnie.

No właśnie a sporo ludzi korzysta z tego, że ma pieniądze i kupują za nie wszystko co im się podoba,a potem nie mają z czego spłacić.
Jak się wie o tym, że ma się mało pieniędzy to po co robić sobie jeszcze większe długi?

Ja mam limit 500zł czasami jest to uciążliwe jak na przykład muszę wyciągnąć pieniądze żeby chociażby zapłacić za mieszkanie ale tak ogólnie to taki limit jest ok. Przynajmniej zanim zastrzegę kartę ktoś mi nie wyciągnie wszystkich pieniędzy.