8.7.2015 17:18
Często mali przedsiębiorcy są wprowadzani w błąd przez działające na rynku różne firmy doradcze, że są do uzyskania duże środki unijne dla każdej firmy. Proponują zakup książki np. za 300 zł z przepisami, które można znaleźć w internecie, bądź każą zapłacić jakąś kwotę za weryfikację wniosku. Kiedy przedsiębiorca pyta, czy może otrzymać pieniądze np. na ogrodzenie placu, postawienie hali, itp, zawsze pada odpowiedź, że oczywiście, Unia sfinansuje to przedsięwzięcie. I to jest bzdura. Od wielu już lat część środków w postaci dotacji na rozwój mikrofirm mają w gestii Urzędy Marszałkowskie i czasami mogą tam być jakieś niewielkie środki /trzeba śledzić strony Urzędów/, to jednak największa pula przypada na prace badawczo rozwojowe, innowacyjność itp. I oczywiście, mogą być sfinansowane jakieś koszty o których pisałem powyżej, ale są one jakby pochodnymi. Czyli jeśli np. chcemy zacząć produkcję jakiegoś wyrobu, unikalnego w skali kraju, uruchomić unikalny proces technologiczny, to musimy zakupić linię technologiczną. Linię z kolei nie postawimy na dworze, więc musimy wybudować halę. Żeby móc zorganizować zaplecze transportowe, musimy przygotować plac manewrowy, parking itp. Tak więc finansujemy cały proces technologiczny.
Łatwiej jest uzyskać takie środki na terenach rolniczych w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Ale dotyczą one rolników, którzy chcieliby otworzyć działalność pozarolniczą.
Tak więc pozostają dotacje z Urzędów Pracy, bądź też nisko oprocentowane pożyczki z fundacji pozarządowych z wykorzystaniem funduszu Jeremii. Oprocentowanie na poziomie 1% na zakup środków środków trwałych i wyposażenia.
Stanisław Bińkiewicz
Tel:606119428
Blog: www.slowkilkaomalymbiznesie.pl
e-mail: stabin@neostrada.pl