7.5.2015 11:26
Witam. Sama czytałam wczesniej o takich sytuacjach w sieci ale nie sądziłam,że coś takiego przyjdzie do nas. Mąż wczoraj dostał list od jednej z kancelarii prawnych. Za film ściągnięty ponoć w roku 2013 ( czego maż zresztą zupelnie sobie nie przypomina).
Grożą sądem, wysokimi karami oraz proponują ugodę w wysokości. Uwaga !Ponad 1500 zł.
Oczywiście nic płacić nie zamierzamy ponieważ jest to próba wyłudzenia ale jak postępować. Olać sobie tę sprawę? Czy coś im odpisać?
Grożą sądem, wysokimi karami oraz proponują ugodę w wysokości. Uwaga !Ponad 1500 zł.
Oczywiście nic płacić nie zamierzamy ponieważ jest to próba wyłudzenia ale jak postępować. Olać sobie tę sprawę? Czy coś im odpisać?
Cytuj